Run away with me (zawieszone)

Koniec to początek

Nauczycielka zaczęła wymieniać imiona uczniów z mojej klasy. Bałam się, że coś zrobię nie tak. Potknę się albo gorzej, wpadnę na Richarda (Shawn Mendes). Richard to kolega z klasy, który mi się strasznie podoba. Zielonooki brunet ze wspaniałym, białym uśmiechem i cudnym poczuciem humoru.
Oddychałam szybko i postanowiłam, że spokojnie poczekam na wywołanie mnie. Wtedy spokojnie, z uśmiechem podejdę do pani Brown i odbiorę świadectwo.
Odwrócę się, uśmiechnięta i zaczekam aż wszyscy rodzice zrobią zdjęcia. Wtedy zejdę spokojnie z ostrzału zdjęć i fleszów, uściskam mamę, tatę i Kevina. Poczekamy aż wszystko się skończy i pojedziemy do domu. Prawda? Nic nie może pójść źle!- zapewniałam sama siebie.

Ricky Wonder! - mówiła nauczycielka
Kate Salsa!
Emma King!
Zack Destiny!
No i wreszcie...

Kourtney Wilson! - kiedy usłyszałam moje imię i nazwisko, zrobiło mi się słabo.
Przedarłam się przez tłum uczniów z mojej klasy i ich rodzin. Podeszłam do nauczycielki i moje serce zaczęło bić szybciej. Nauczycielka popatrzyła na mnie surowo. Zmartwiłam się. Ale na szczęście, potem się uśmiechnęła. Czerwony pasek! Brawo Kourtney!
Strasznie się zdziwiłam kiedy to powiedziała, bo miałam średnią 4.28 a czerwony pasek wymaga 4.75. Nie wiem jak to się magicznie stało że mam lepszą ocenę.
Uśmiechnięta odwróciłam się do wszystkich i popatrzyłam w stronę rodziców. A zaraz potem w stronę Richarda. Uśmiechał się do mnie. Wyglądało na to, że mnie lubi, albo patrzy się nie na mnie, tylko na Emily. Emily Newman (Ariana Grande).

Szczerze jej nienawidzę. Lepiej wróćmy do historii... Zanim wypowiem się na jej temat...

Lily Evans! - powiedziała Nauczycielka
Wołając jedną z moich BFF'ów.
Lily także dostała czerwony pasek. Kiedy zeszła ze sceny, pogratulowałam jej i patrzyłam nadal na scenę, bo właśnie była przywoływana moja druga BFF - Amanda Rossiter. Jej długie, piękne blond włosy powiewały lekko. Miała na sobie bardzo krótką, czarną spódniczkę i biały podkoszulek włożony w spódniczkę. Zapomniałam powiedzieć o Lily.
Lily natomiast miała na sobie ciasne, podarte jeansy i szarą koszulę w czerwone, małe różyczki. Cóż, ja poszłam na łatwiznę i założyłam obcisłą, krótką, bordową sukienkę. Wszystkie miałyśmy proste włosy oprócz Lily. Która miała kręcone, brązowe włosy do ramion.
Było jeszcze kilka osób z klasy i wreszcie! Koniec! Wszystko idzie dobrze! Wszyscy zaczęli wstawać i wychodzić z sali. (Jeśli ktoś jeszcze nie zrozumiał, to było to rozdanie świadectw). Ja też zaczęłam wstawać.
Odwróciłam się po moją torebkę i wtedy zobaczyłam go, stał obok mnie. Richard.
-Hej- powiedział
-Cześć- odpowiedziałam szybko
-Gratuluję czerwonego paska!
-Dziękuję bardzo!
(Śmiejemy się razem)
-Hahahah... No.. - mówi
-Hahha.. - powoli kończę się śmiać
-Chciałabyś ze mną pójść uczcić koniec szkoły? - zapytał uśmiechnięty
-O jeju... Jasne! Bardzo chętnie! ( trochę za bardzo się ucieszyłam.. On nie może tego widzieć..)
-To super.
-Mógłbyś zaczekać tu chwilę? Pójdę powiedzieć rodzicom, że wrócę sama.
-Jasne (kolejny uśmiech)
Szybko podbiegłam do rodziców i powiedziałam im to co miałam. Oczywiście nie obeszło by się bez pytań:
GDZIE IDZIESZ?
Z KIM IDZIESZ?
KIEDY WRÓCISZ?
Szybko powiedziałam że jeszcze nie wiem gdzie pójdę i z kim. Tak wiem nie ładnie kłamać...

Szybko wróciłam do Richarda, który sprawdzał coś w telefonie. Już? Możemy iść? -zapytał
Tak - powiedziałam tylko uśmiechając się ale w duchu umierałam ze szczęścia.

--------------------------------

Kończę 1 rozdział z 543 słowami, co mnie okropnie cieszy i zachęcam do czytania dalej ... Gdzie Richard zabierze Kourtney? Czy Kourtney niczego nie poplącze? Krok w przód czy skok w tył?
Maja6205