Dzień pierwszy w Ameryce

9 0 0
                                    


Moja rodzina w końcu przeprowadziła się do Nowego Jorku, dlaczego? W Polsce w naszym bloku nikt nie chciał żeby po wentylacji biegał szczur, czyli ja! Bardziej opłacało się polecieć za granice do cioci Rose, siostry pana Carry niż płacić za przewóz mebli z mieszkania do mieszkania, więc wybraliśmy podróż do Ameryki. Podróż samolotem na szczęście nie została przerwana z powodu zwrócenia mojego jedzenia albo biegania wentylami. Ale teraz jesteśmy w przytulnym mieszkanku cioci. Nie mam żadnych wrogów, oprócz jednego: Arnolda. Kot cioci Rose zgrywa grzecznego pupilka, ale kiedy jej nie ma... Zmienia się w bestie! Biega, skacze, siedzi cały czas pod moją klatką! Skandal! Nawet nie pozwoli zjeść kawałka chleba. No ale dobra powróćmy do tematu kota, moi państwo chce abyśmy się zaprzyjaźnili, bo takie dwa grzeczne zwierzątka powinny się lubić, ja jakoś tego nie widzę. No ale dobra czego się nie robi dla kawałka arbuza który bym poślubił. Oho! Idzie Julia. A kogo ma na rękach? Oczywiście kochanego Arnoldzika gwiazdę tego domu. Tylko jeszcze tego brakowało żeby szła  w moją stronę! Co ja takiego zrobiłem?! No ale dobra pozwólmy jej. 

- Ptyś, chodź do mnie - powiedziała Julia i podreptałem tunelem do jej łóżka. Nagle Arnold pacnął mnie łapką i z przerażenia wystrzeliłem przez okno jak długi. Słyszałem krzyk przerażenia Julii. Już znalazłem się na działce, pada deszcz a nic ani nikt mi nie pomoże, więc szybko pobiegłem pod krzaczek. Mijały minuty a nikt się nie zjawił. No nic, nie będę płakać jak jakaś ciamajda, muszę przeżyć tu, w Miejskiej Dżungli. Wyruszyłem więc w głąb miasta Nowy Jork. Czytajcie dalej a zobaczycie historie zwykłego domowego szczurka.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 23, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szczurzy PamiętniczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz