Harry Potter dawno się tak nie denerwował. Nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Westchnął ciężko. Spojrzał na obecnych czarodziei. Ron i Hermiona uśmiechali się do niego ciepło. W jego stronę zaczęła zmierzać postać. Potter poczuł jak jego kołnierzyk zaczyna być przyciasny, oddech przyspiesza z podziwu, a strach ulatnia się.
– Przestraszony, Potter? – zapytał Draco Malfoy stając naprzeciwko bruneta i uśmiechając się olśniewająco. Jego czarny jak smoła garnitur był wręcz nieprzyzwoicie dobrze dopasowany do sylwetki mężczyzny.
– Chciałbyś, Malfoy – odpowiedział z łobuzerskim uśmieszkiem Harry. Ich oczy pełne były ciepła.I razem odwrócili się w stronę stojącego na podwyższeniu kapłana.
CZYTASZ
Wedding - Scared, Potter?
FanfictionKolejne drabble o tematyce drarry, ponieważ uwielbiam krótkie formy.