Nastoletnia Miłość

Impreza w pałacu.

Następnego dnia ja i Oliwia poszłyśmy do pałacu żeby obejrzeć pałac.
- I co podoba Ci się?
- Tak bardzo.
Zamówiliśmy termin i wróciliśmy do domu. Okazało się że w domu czeka na mnie Will. Powiedziałam:
- Hej kotku.
- Siemka.
- Chciało Ci się tu przyjeżdżać?
- Dla Ciebie kochanie zrobię wszystko.
- Dziękuję. To co idziemy na miasto?
- No spoko.
Kiedy poszliśmy na miasto zapytałam Willa czy poszedłby ze mną
na bal w pałacu. On odpowiedział:
- Tak oczywiście.
- Naprawdę.
- Tak pójdę z Tobą.
- Dziękuję. Impreza jest pojutrze.
Następnie poszliśmy do kina. Obejrzliśmy komedie romantyczną i wróciliśmy do domu. Will poszedł do swojego domu. Ja poszłam do swojego pokoju zaczęłam rysować. Wtedy do mojego pokoju wpadła moją siostra. Zapytała mnie co rysuję ją powiedziałam:
- Nie wiem jakiegoś człowieka.
- Acha. A i mama prosiła żebyś zeszła na objad.
- Dobra powiedz jej że już ide.
Gdy nadszedł dzień balu szukałam jakiejś pięknej sukni. Znalazłam suknię była ona: różowa z dżetami dół sukni był zrobiony z cieniutkiego materiału. Wieczorem brałam się w suknie i poszłam do pałacu. Will już tam był. Kiedy zaczęliśmy tańczyć pierwszy taniec zaczął wiać straszny wiatr okna się otworzyły wszyscy się zaczęli bać

Dalszą część tej strasznej historii poznacie w następnym roździale. A i nie zapomnijcie zostawić pamiątki:):)