20. Nie poddawaj się tak łatwo.

280 9 7
                                    

Will

 Oh Poison

Yeah spot a man of freedom for a fact aah-aah uh-hum  

  You ready Ken? 

  I'm ready  

  You ready Enrie?

  I'm ready, Will are you?

Oh yeah break it down  

  Girl I must warn you
I sense something strange in my mind
The situation is serious
Let's cure it 'cause we're running out of time (time)
Can't get her outta my head
Miss her, kiss her, love her, wrong move you're dead

Acaffelas było na prawdę dobre. To ja byłem ich przywódcą, ale każdy miał swoje pięć minut by zabłyszczeć. To dodało mi pewności siebie. Na swój sposób poczułem się gwiazdą. 

Bar był pełen ludzi, a w szczególności kilka bliskich mi osób. Przyszła Terri, i to dla niej występowałem, była ze mnie taka dumna. Na widowni siedziała również Emma, która wiele dla mnie znaczy. Pomijając to, że przyszła tutaj dla Kena i wydawała się  zapatrzona w niego jak w obrazek. 

- Dziękuję bardzo! Acafellas! - tata przytulił moją mamę. Oni również musieli być ze mnie bardzo dumni. Ich uśmiechy to zdradzały. 

- Byliście świetni! Sprzedaliśmy już osiemnaście płyt! - oznajmił mi tata. 

- Nawet nie musiałam czarować dekoltem! 

- Kochanie, napij się bezkofeinowej kawy. - polecił ojciec, a mama z uśmiechem poszła.

- Dzięki, dobra robota. - powiedziałem ściskając tatę. 

- Kupiłem jedną dla wnuka, żeby usłyszał jakiego ma starego.

- Shue! Znakomity występ! - do rozmowy dołączył się Figgins. Swoją drogą, jak on się tu znalazł? 

- Dzięki! Dopiero zaczynamy. - przyznałem. Ojciec nadal trzymał mnie za ramię. 

-  W czwartek mamy zebranie rodziców, chcę, żeby Acafellas byli główną atrakcją. - spojrzeliśmy na siebie z tatą z uśmiechem, nadal nie dowierzając. 

Być może zebranie rodziców to nie roczna trasa koncertowa, ale w tym momencie cieszą mnie nawet tak małe rzeczy.

- Muszę odwrócić uwagę. Rodzice dowiedzieli się, że dzieci dostają więzienne posiłki. -

Nic już nie powiedziałem, Figgins tylko się uśmiechnął i poszedł. 

- Gratuluję. - mój rodziciel znów mnie przytulił. 

A ja? Poczułem się wspierany i kochany przez ważnego dla mnie człowieka. 

----

- "Czy jest za wcześnie na porównania Willa Schuestera do Michaela Bublé? Czwartkowa widownia w barze sportowym uważa, że nie. Baryton Kena Tanakiego jest niczym chłodna mgła osiadająca na burzliwym oceanie uczuć. Trzymamy kciuki za Henry'ego St. Pierre, który udowodnił, że nie trzeba mieć kompletu palców, by grać na damskim sercu jak na klawesynie."Jedynie Howard.. szkoda Howard, o tobie nie napisali. 

- "Ohio, jesteś gotowe na nową muzyczną sensację? Oby, bo nadchodzą Acafellas!" - skończyłem czytać gazetę, w której napisali o nas. 

Pierwsze co zrobiłem po odłożeniu gazety to przybicie piątki Kenowi.

- Oh, gratuluje laurki. - nasze okrzyki szczęścia przerwał Sandy, który wszedł do pokoju nauczycielskiego. - Chcę w to wejść. 

Jaki ten człowiek ma tupet? Nie widzi, że nikt go nie chce w naszym zespole? Nie wystarczy jeden raz go wyrzucić? Zszedłem z krzesła i z obojętnością stanąłem przed Sandym, by przemówić mu do rozumu. 

- Stój. - mężczyzna zatrzymał mnie, gdy chciałem coś powiedzieć. - Dwa słowa. Josh. Groban. Będzie na zebraniu rodziców. 

- Kim jest Josh Groban? - zapytał Henri. 

- Kto? Puknij się! - krzyknął Sandy. - To anioł zesłany, byśmy nagrywali platynowe płyty. Gdyby był tu teraz, zatłukłbym cię jego nagrodą krytyków.

- Czemu miał by przyjść? - zabrał głos Ken.

- Bo go zaprosiłem. Często korespondujemy odkąd przypadkiem zaprosił mnie do znajomych na My Space. Będzie zainteresowany, pod warunkiem, że wstąpię do zespołu! 

- Nie, Sandy. - zaprotestowałem. - Mamy zasady.

- Świetnie! Ale wiedźcie, że na twitterze już huczy. - ostatni raz spojrzał na pewnych siebie członków zespołu i wyszedł. 

------

- Wykop, powrót. Wykop, powrót. - próbowałem właśnie nauczyć Kena nowej choreografii. Bez skutku. 

- Czekaj, jeszcze raz. 

- Wykop, powrót, wykop, powrót. - po woli pokazywałem każdy ruch, a on nadal nie mógł załapać. 

- Gdzie są wszyscy? - spytał Ken. 

- Sandy poszedł po Henry'ego do stolarni. - zadzwonił mi telefon. - O, a to Howard. 

- Chyba muszę odejść z zespołu. - mówił Howard przez telefon. Nie widziałem go, ale mogłem usłyszeć jak smutny był. 

- Co? Jak to?

- Robię inwentaryzacje, to nie było moje marzenie. - odłożył telefon i rozłączył się. 

Pewnie było mu przykro, że nie docenili go i nie napisali o nim w gazecie. Mi też by było. 

- Howard odpadł. - oznajmiłem trenerowi. 

- Oh, świetnie.. - mruknął Ken, a do sali weszła Emma. - O, hej Emma... nie widziałaś jak tańczyłem, prawda? 

- A więc to był taniec? Mam... złą wiadomość. 

- Zrywasz ze mną? Przy innym? 

- Daj mi powiedzieć. - odparła zmieszana rudowłosa. - Zdaje się, że ciśnienie na Acafellas trochę przerosło Henry'ego.

- Co? - spytałem. To jedyne co mogłem w tej chwili powiedzieć. Jeśli i on odejdzie, to zostaniemy w trójkę. Ja, Ken, i Sandy - którego, swoją drogą musieliśmy jednak przyjąć. 

- Wypił kilka butelek syropu na kaszel. Nic mu nie będzie. Jest w szpitalu, Sandy jest przy nim, ale Figgins nie dopuści go do pracy z młodzieżą, jeśli nie pójdzie na odwyk. Od jutra. 

- Super.. to koniec Acafellas. - powiedział partner Emmy z ręką na głowie. Był załamany. - Kiedy jestem zestresowany, ćwiczę, co chyba widać. Posilę się kilkoma batonikami i zrobię parę podciągnięć, a wy coś wymyślcie. 

Ostatnio unikałem Emmy. Ona ma Kena, ja Terri. Po za tym między nami co raz częściej robiło się niezręcznie. 

- Było fajnie. - załamałem ręce.

- Nie poddawaj się tak łatwo. Mówili, że odejście Lee Rotha to koniec Van Helen, ale mój zdarty singiel Right Now temu zaprzeczy. - uśmiechnąłem się do niej, a ona tylko odwzajemniła to i wyszła. 

-----

Tymi dwoma rozdziałami na dziś chciałam wam bardzo podziękować za okrąglutkie dwa tysiące wyświetleń, 236 gwiazdek i 81 komentarzy! :) 

Chociaż wiem, że to tylko liczby, a tak duże zainteresowanie miał tylko prolog to i tak się bardzo cieszę. :) 

Zdaję sobie sprawę, że nowe rozdziały czyta może z pięć osób, ale i tak baaardzo dziękuję, dziękuję, dziękuję!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 30, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

GleeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz