Sarah

16 2 1
                                    

Dziewczyna stała oparta plecami o ceglaną ścianę, a bijący od niej chłód rozchodzil się promieniście po jej kręgosłupie. Nie zwracała na to uwagi. Z każdą minutą słońce chowało się coraz niżej za horyzontem, a drzewa i budynki rzucały coraz dłuższe cienie na chodnik. Od strony morza zaczęła powiewać słona bryza, na co dziewczynę zaczęły przechodzić kolejne dreszcze. Ludzi krzątało się coraz mniej. Lokalni handlarze zwijali swoje stoiska z pamiątkami, przekąskami i napojami, przeliczali swój utarg i rozchodzili się do swoich, domów, rodzin, po to aby jutro o świcie wrócić tu znowu i z nową energią oferować turystom swoje produkty. Wszyscy wokół zdawali się żyć swoim życiem, każdy miał swoje sprawy mniej, lub bardziej ważne. Nikt nie zwracał uwagi na niewysoką blondynkę, ubraną mimo chłodu wieczoru w krótkie jeansowe spodenki i cieniutką niebeską górę od bikini. Na stopach miała plastikowe japonki. Nikt nie dostrzegał cierpienia, rozpaczy i wyrazu rezygnacji bijących z jej dużych szafirowych oczu, teraz wypełnionych łzami.

Karolina, niewysoka szatynka, autorka tej historii, siedząc z laptopem na kolanach myślac o tym, że musi iśc na papierosa w głowie ukladała sobie kolejne zdania tej pseudo-historyjki. Po powrocie z papierosa usiądzie znów weźmie laptopa na kolana i będzie improwizowac. Bo w ten sposób do głowy przychodziły jej najlepsze pomysły.

Sarah, bo tak miala na imię nasza bohaterka przeżywa właśnie żałobę. Dzisiaj nad ranem po dwuletniej walce z rakiem piersi zmarła jej mama. Została na świecie zupełnie sama. Nie miała żadnej rodziny ani przyjaciół, bo ci odwrócili się o niej gdy najbardziej ich potrzebowała, więc zastanawiała się czy wogóle kiedykolwiek zasługiwali na to miano. Jedyną przyjaciółką była jej mama, ale jej też już nie ma.

Sarah w końcu odsunęła się od ceglanej ściany pizzeri Rosso i chwiejnym krokiem, jak ktoś pijany ruszyła przed siebie w stronę domu. W jej głowie kotłowały się setki myśli. Co teraz zrobi? Dokąd się uda? Jak poradzi sobie zupełnie sama w tym okrutnym świecie, bez żadnej przyjaźnie nastawionej osoby? Jutro musi zająć się pogrzebem i wszystkimi związanymi z nim sprawami. I choć jedyne co chciala teraz zrobić to usiąść po środku pustej drogi i płakać w niebogłosy, szła dalej bo obiecała swojej mamie, że będzie silna. że mimo wszystko się nie załamie.

I dotrzymała tej obietnicy. Zorganizowała pogrzeb, na który przyszło tylko kilka osób i zajęła się sprzedażą domu, w którym mieszkały. Poza tym nie miały nic. Wszystkie oszczędności matki poszły na leczenie. Gdyby nie fundacja, pod której opieką się znalazły, musiałyby wcześnej sprzedać dom. Teraz jest zmuszona to zrobić, aby opłacić ostatnią ratę za leczenie w klinice. Może zostanie jej wystarczająco pieniędzy, aby wyjechać i zacząć od nowa w innym miejscu.

Teraz pakuje ostatnie swoje rzeczy, których nie ma zbyt wiele, zamyka dom, przed którym wkopana jest tabliczka <na sprzedaż>. Dzień wcześniej wkopał ją sąsiad, miły starszy pan, który jako jedyny akceptował obecność "nowych" mieszkanek, mimo iż mieszkały w tym miejscu przez ostatnie pięć lat. Zabiera torbę ze swoimi rzeczami. Rzeczy matki oddała organizacji wpierającej potrzebujących. Wszystkie pamiątki jak zdjęcia, biżuteria i tym podobne spakowała w kartony i wysłała na adres mieszkania, które udało jej się znaleźć przez internet. Jest już również umówiona na rozmowę w sprawie pracy w niewielkiej restauracji, która należy do właściciela mieszkania. Zamyka drzwi od domu, z którym wiąże się wiele miłych wspomnień, ostatni raz ogląda się za siebie i odchodzi w kierunku małego cmentarzyka, na którym spoczęło zimne ciało jej matki. Tam żegna się z nią poraz ostatni, kładzie swieże lilie i obiecuje, że od tej pory będzie cieszyć się życiem. Potem znowu bierze swoją torbę i powolnym krokiem rusza na autobus, który zabiera ją w podróż po nową, lepszą przyszłość.

Czy Sarah ułoży sobie życie? Pozna chłopaka, zakocha się i założy rodzinę? Czy znajdzie nowych przyjaciół i na powrót zacznie się uśmiechać? To już zależy od was. Moja rola jako autora w tym miejscu się kończy. Każdy z was może ułożyć własne zakończenie tej historii. Historii, którą napisało życie.

Historia, którą napisało życie. One-shot.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz