Siedzę w kawiarni , już z dobre dwadzieścia minut. Mogłam się spodziewać, że Emma nie przyjdzie na czas. " Gdzie ty jesteś?! " to już z piąta wiadomość, widzę że nie spieszy się jej z odpowiedzią. Miałam już wstawać kiedy usłyszałam , że dzwoneczek nad drzwiami zadzwonił. Nie musiałam podnosić głowy, żeby wiedzieć kto przyszedł.
- Przepraszam za spóźnienie - powiedziała, że tym swoim usmieszkiem
- Czekam na ciebie , dwadzieścia minut!
- Przecież mówię , że przepraszam. Spotkałam po drodze Dereka , no i wiesz gadaliśmy. Zaprosił mnie na swoją imprezę w piątek. Powiedział żebym przyszła z tobą.- Super , że olewasz swoją najlepsza przyjaciółkę dla jakiegoś faceta.
- Jezu , przecież wiesz, że cię nie olewam. Tylko to jest Derek Pirce. Co byś zrobiła na moim miejscu ?
- No nie wiem , może napisałbym głupiego SMS'A , że się spóźnię.
- Dobra jeszcze raz przepraszam.
Nie siedziałam w kawiarni za długo Emma musiała być w domu przed piątą. Więc poprosiłam ją , żeby odwiozła mnie do domu. Mogłam się przejść, nie mieszkam daleko od centrum, pięć minut piechotą.
Emma podwiozła mnie pod dom i przypomniała ,że jutro jest impreza u Dereka, więc będzie u mnie przed ósmą. Podziękowałam jej za podwózkę i udałam się do domu.- Mamo! Jesteś w domu ? - nikt nie odpowiadał. Mama powinna być już w domu.
Ściągnąłam moje conversy i poszłam do kuchni. Na lodówce znalazłam karteczkę.
"Pojechaliśmy z Alexem po buty, obiad masz w lodówce, postaramy się wrócić jak najszybciej. Kocham cię mama. "
Super , pomyślałam i udałam się do salonu oglądać " Keeping up with the Kardashians"
~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję to jak na razie pierwszy rozdział. Jeśli się wam podoba i chcecie więcej piszcie. Mam naprawdę bardzo dużo różnych pomysłów, ale nie wiem czy ktoś będzie chciał je czytać.
CZYTASZ
Tylko Moja
Teen Fiction" - Wybieraj ! - Krzyknął Cameron - Albo ja! Albo on ! Nie wiedziałam co powiedzieć, więc tylko tam stałam i gapilam się na nich. W oczach Camerona widziałam rozpacz i gniew, jakiego nigdy wcześniej nie widziałam"