Kiedyś

138 20 4
                                    

Przyszedł czas kiedy jesteśmy razem. Kiedy znów możemy nazywać się braćmi. Teraz zamiast budzić się samemu w domu, zastaje ciebie w innym pokoju. Teraz nie jestem wreszcie samotny.

Przyszedł taki czas kiedy rozmawiamy przy śniadaniu. Śmiejemy się.

Kiedyś jednak przyjdzie czas kiedy będziesz na mnie zły. Kiedy będziesz na mnie krzyczał. Kiedy powiesz "nienawidzę cię". Ja i tak będę cię kochał.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy będziesz smutny. Kiedy twoja radość i złość przeminą. Kiedy zostanie tylko smutek. Wtedy przyjdę do ciebie. Wtedy przytulę. Pocieszę. A ty powiesz "przepraszam".

Kiedyś przyjdzie czas gdzie będzie ci trudno. Gdzie rozwiązanie wyda się niemożliwe. Wtedy ci pomogę. Razem znajdziemy drogę, aby rozwiązać twój problem.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy będziesz u przyjaciół. Kiedy będziesz szczęśliwy beze mnie. Wtedy zostawisz mnie samego. Znowu będę sam.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy znajdę swoich przyjaciół. Będą dla mnie ważni. Będę się z nimi śmiać, płakać, złościć. Będziemy się wspierać nawzajem. Lecz oni nigdy nie zastąpią ciebie. Mojego brata.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy wrócę do domu smutny. Kiedy będę płakał. Kiedy mój uśmiech zniknie. Czy wtedy mnie pocieszysz? Będziesz wtedy ze mną?

Kiedyś przyjdzie czas kiedy będę miał problem. Kiedy będzie mi trudno. Czy wtedy mi pomożesz? Znajdziesz rozwiązanie?

Kiedyś przyjdzie czas kiedy się wyprowadzę. Kiedy uznam, że już najwyższa pora. Wtedy będzie mi smutno, że cię zostawiam. A tobie? Będzie smutno?

Kiedyś przyjdzie czas kiedy będę dzwonić codziennie. Kiedy będziemy rozmawiać godzinami. Wtedy będziemy szczęśliwi. Uśmiechnięci.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy nasze rozmowy będą coraz krótsze. Kiedy obowiązków będzie zbyt dużo. Wtedy przestaniesz już odbierać.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy cię odwiedzę. Kiedy zatęsknię za twoim widokiem. Wtedy otworzysz mi drzwi. Zaprosisz do środka. Porozmawiasz. A później pożegnasz.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy nie będziemy rozmawiać prze długi czas. Wtedy zwątpimy w nasze obietnice z dzieciństwa.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy zachoruje. Kiedy będę słaby. Kiedy nie będę chciał jeść. Nie będę chciał pić. Nie będę chciał żyć. Wtedy przyjedziesz do mnie. Wtedy się mną zaopiekujesz.

Kiedyś przyjdzie czas kiedy będzie ze mną coraz gorzej. Kiedy choroba będzie mnie zabijać. Co wtedy zrobisz? Jak będziesz się czuł?

Kiedyś przyjdzie czas kiedy umrę. Kiedy zostawię ciebie samego. Kiedy zostawię cię kolejny raz. Wtedy będę błagał żebyś mi wybaczył. Wtedy będę prosił żebyś nie płakał. Ty jednak nic nie usłyszysz. Będę wtedy przecież martwy.

Te rzeczy staną się jednak później. Nie wiem kiedy, ale wiem, że się staną. Wiem że złamiemy kiedyś obietnice złożone w dzieciństwie. Wiem że kiedyś mnie zastąpisz w tym świecie.
Teraz jednak cieszmy się chwilą. Cieszmy się sobą.
Cieszmy się z tego co jeszcze mamy.


d'accordo Frattello?

Kiedyś Przyjdzie Czas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz