Jeden

2.4K 101 28
                                    

- Dziękujemy za złożenie papierów na naszej uczelni. Odezwiemy się, gdy tylko podejmiemy decyzję. - miła pani z dziekanatu odebrała ode mnie resztę dokumentów i mogłyśmy się pożegnać.
Zamknęłam za sobą drzwi, rzucając krótkie "do widzenia" i podeszłam do moich dwóch przyjaciółek, które przyjechały tutaj ze mną specjalnie z Philadelphii.
- Idziemy coś zjeść? - spytała Kate, poprawiając torbę na ramieniu.
Już miałam odpowiedzieć, że jasne, bo sama byłam strasznie głodna, gdy poczułam wibrację telefonu. Zmarszczyłam brwi widząc wiadomość od nieznanego numeru, ale przesunęłam palcem po ekranie, aby ją odczytać.

"Może mała powtórka z wczorajszej nocy? Do teraz nie mogę wyrzucić z głowy tych rzeczy, które ze mną wyprawiałaś ^^"

Zmarszczyłam czoło. To ewidentnie jakaś pomyłka, bo wczoraj odsypiałam męczący lot do Nowego Jorku.

"Chyba pomyliłeś numery, ogierze" odpisałam i chciałam schować telefon z powrotem do torby, żeby zapomnieć o całej sprawie, gdy niemal natychmiast urządzenie zawibrowało znowu.

"Cholera, możliwe. Dziewczyny tyle mi zostawiają tych numerów, że musiałem coś pomieszać ☺"

"Do pozazdroszczenia życie seksualne" - wystukałam na klawiaturze. Ten koleś serio myślał, że interesuje mnie ile lasek już przeleciał?

"Jeśli Ty takiego nie masz, zawsze możemy to zmienić 😎" - odpowiedź znowu przyszła w zaskakującym tempie.

Tym razem nie wytrzymałam i zaczęłam się głośno śmiać, co spowodowało, że moje przyjaciółki przyglądające mi się z uwagą, zaczęły zaglądać mi przez ramię na ekran telefonu.

- Kto to? - zapytała Michelle, gdy już opanowała swój śmiech.

- Nie wiem, ale zdaje się, że ma niezłe mniemanie o sobie. - mruknęłam, blokując smartfona.

- No co Ty! Odpisz! Może się trochę zabawisz - powiedziała Kate szturchając mnie w ramię i poruszając brwiami w górę i w dół.

W sumie co mi szkodzi. Już miałam zamiar odpisać, gdy dostałam kolejną wiadomość.

"Obraziłaś się? No weź piękna! Zamiast się obrażać może zdradzisz mi swoje imię? Ja jestem Sebastian"

- Uuu, Sebastian! Może to ten Twój cudowny Sebastian Stan? - zawyła Kate i pociągnęła mnie za rękę w stronę wyjścia. No tak, miałyśmy iść coś zjeść, a przez te smsy cały czas stałyśmy na uczelnianym korytarzu.

- No na pewno! Uwierz mi kochana, Stan jest zbyt uroczym facetem, żeby tak bawić się dziewczynami, a poza tym... - zrobiłam pauze, żeby wystukać "Jennifer" na klawiaturze - jest w związku. - dokończyłam i nacisnęłam 'wyślij'.

Witajcie w czymś nowym mojego autorstwa! To opowiadanie będzie mieszanką social media i normalnych, opisowych rozdziałów. Jeżeli więc macie ochotę poczytać o trochę innym Sebastianie, zapraszam serdecznie :)

You're the worst | Sebastian StanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz