Prolog

33 5 6
                                    

Obudziłam się, spojrzawszy na zegarek zdałam sobie sprawę z tego że wskazuje godzinę ósmą, a nic nie budzi lepiej o siódmej rano jak ósma na zegarku w dzień jak co dzień kiedy musisz iść do szkoły. Zastanawiacie się pewnie kim jestem, otóż odpowiadam, mam na imię Karolina, mam czternaście lat, jestem sierotą i właśnie się spóźniłam. Nie myśląc nawet o tym czy by coś zjeść, wystrzeliłam z łóżka jak "Apollo 11" , przebrałam się, wzięłam plecak i pobiegłam jak najszybciej do szkoły. Długo mi to nie zajęło, od kiedy spojrzałam na zegarek minęło 20 minut, ale wchodząc do klasy o mało co nie zemdlałam. Oczywiście, przeprosiłam i wyjaśniłam nauczycielowi dlaczego się spóźniłam. Usiadłam do ławki cała zdyszana a wszyscy patrzeli na mnie jak bym ich skrzywdziła, a mój brat Radek siedział koło mnie i śmiał się, zapewne zrobił mi żart i mnie nie obudził, ale o nim porozmawiamy później na szkolnej stołówce. Lekcja mijała za lekcją a ja siedziałam w ławce, wpatrzona w zegarek, czekałam na jej koniec i w końcu, dzwonek na przerwę, w końcu pójdę na stołówkę, co dziwne ponieważ przeważnie nie myślę o jedzeniu z takim uczuciem. Nie przedłużając, poszłam na stołówkę, wzięłam obiat, oczywiście płacąc za niego i usiadłam przy stole z moimi najlepszymi przyjaciółmi i bratem. Opowiem o nich wszystkich pokazując wam nasze wspólne zdjęcie.

Pierwsza osoba od prawej to Emilia, poznałam ją kiedy obie miałyśmy po pięć lat, nic z tamtego spotkania nie pamiętam ale raczej szybko się zaprzyjaźniłyśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pierwsza osoba od prawej to Emilia, poznałam ją kiedy obie miałyśmy po pięć lat, nic z tamtego spotkania nie pamiętam ale raczej szybko się zaprzyjaźniłyśmy. Mówią że jest małą, cichą osóbką, lecz my ją lepiej znamy i wiemy że cichutka zbytnio nie jest.
Kolejną osobą jest mój brat Radek którego wam już przedstawiałam. Jesteśmy bliźniakami, co dziwne bo nie z wyglądu na nich nie wyglądamy, w charakterze są jakieś między nami różnice, ale nie wielkie, pod tym względem jesteśmy bardzo podobni. Zawsze jest uśmiechnięty, jak ktoś ma zły dzień, to umie tą osobę pocieszyć i podobnie jak ja, łatwo się denerwuję ale po za tą cechą jest dla mnie wzorem do naśladowania.
Kolejną osobą jest Staszek, on jako jedyny z nas nie jest sierotą. Właściwie, to w teorii i praktyce mało o nim wiemy, wyjątkowo mało mówi i z niewiadomych dla nas przyczyn, nosi bez przerwy okulary przeciwsłoneczne. Przeważnie nie okazuje emocji, lecz czasem gdy opowie się żart uśmiecha się, smutnieje tylko gdy wspomni się o jego ojcu.
A pierwsza strona od lewej, brązowo włosa okularnica, to ja. Nie wiem o czym mówią o mnie inni, zapewne o tym że ładnie rysuję, ale ja się z tym nie zgadzam. Noszę swojego polaroida wszędzie ze sobą i robię zdjęcia wszystkiemu oraz wszystkim, na przykład te które wam pokazałam. Tak samo jak brat, szybko się denerwuję. W sumie, to wszystkie cech które wiem o sobie, przyjaciele zapewne umieli by wymienić jeszcze kilka, ale ja nie jestem w stanie tego zrobić. I to wszystko o nas, jesteśmy odłamkiem wszechświata który postanowił umieścić nas w jednej klasie, nie wiadomo dla czego, nie wiadomo po co, ale skoro to zrobił to musiał mieć jakiś ważny powud.

KarolinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz