Budzi mnie dźwięk budzika, więc szybko wstaje .Biorę swoje rzeczy i pędzę pod prysznic ,co nie jest dobrym pomysłem, ponieważ zmieniam się i teraz leże na ziemi z długaśnym ogonem . Leże tak przez dłuższy czas aż w końcu ogon znika ,a ja szybko się ubieram i biegnę do pokoju.
Pięknie. Pierwszy dzień i spóźnię się . Łapie plecak i szybko wygładzam rękoma moją, niebieską sukienkę , a następnie wychodzę z pokoju . Biegnę białym korytarzem, a następnie schodami w dół ,potem w lewo i jestem w głównym korytarzu .Teraz wystarczy znaleźć klasę 679 . Pędzę wzdłuż drogi aż docieram do odpowiedniej klasy. Pukam i szybko wchodzę . Nauczyciel spogląda na mnie .
- Witaj ty zapewne jesteś Ross.
Nauczyciel to siwy wilkołak. Jest już zgarbiony ,a jego palce są haczykowate z ogromnymi brudnymi paznokciami . – Tak, jestem Rosalia –potwierdzam.
- Więc tak… Klaso to nowa uczennica panna Ross-przedstawia mnie uczniom.
Odwracam się do klasy i lustruje wszytkich wzrokiem. Widzę jedne zielone oczy, które najbardziej się we mnie wpatrują .Zauważam również chłopaka z wczoraj i jego świtę, która jest powiększona o dwa wilkołaki i ducha . Reszta klasy jest dość przeciętna ,nikt nie próbuje mnie zabić co jest plusem . Wyróżniającą się osobą była dziewczyna o białych oczach.
- Amber - szepcze wampirka i podaje mi dłoń .
- Ros - odszeptuje .
Lekcja zaczyna się na dobre ,a ja staram się skupiać na tych wszytkich nowych informacjach ,od których boli mnie głowa . Dowiedziałam się na tej lekcji sporo o wilkołakach na przykład to ,że wcale nie muszą zmieniać się podczas pełni .
- Jesteście klasą zawansowaną, więc jutro macie z tego sprawdzian . - nauczyciel powiedział nam tą nowinę, a sekundę później zadzwonił dzwonek .
- Ros chodż ze mną . - Amber jest malutka gdy stoi.Jest szczupła, ma białe włosy ( patrz medja ) ,które idealnie pasują do jej oczu oraz czerwoną szminkę, która dodaje jej dzikości .
- Przedstawię cię Klio . - jestem ciekawa kim jest Klio , w sumie to może być każdym: elfem, wampirem, wilkołakiem, magiem, wróżką, skrzatem, nefilliem ,aniołem, upadłym aniołem, duchem ,fearje . Gdy jesteśmy pod klasą o numerze 765 zauważam postać ,do ktorej zmierzamy.
Jest to wampir o czarnych włosach. Dziewczyna jest piękna, niemal jak Amber .
- Klio poznaj Ross .
- Klio - podaje mi rękę, na co odwzajemniam gest
- Ty za pewne jesteś nową syreną ?-zapytała.
- Tak to ja-potwierdzam.
Uśmiecham się do niej promienie .
Nagle dzwoni dzwonek Amber łapie mnie za dłoń ibiegniemy w tylko jej znany kierunek.
Nagle zauważam,że kierujemy się w stronę następnej klasy .
Jej skóra jest zimna i twarda ,ale nie przeszkadza mi to , ponieważ moim największym zmartwieniem jest to, że teraz mam lekcje pływania .
- Ross, szybciej .-Amber pośpiesza mnie.
Gdy przebieram się w dwu częściowy kostium . Zakładam moje wysokie klapki i zatrzaskuje niebieską szafk.Po tej czynności niepewnie ruszam drogą ozdobioną białymi kafelkami.
Gdy wychodzę z szatni cała klasa już czeka w rzędzie .Niepewnie staje jako ostatnia .
- Czyżby syrenka bała się wody ? - pyta ten pieprzony, przystojny mag . Nic nie odpowiadam ,ponieważ taka jest prawda -boje się.
-Will ,zamknij się . - ten nauczyciel jest bardzo bezpośredni ,co mi się podoba .
- Każdy z was przepłynie dwa okrążenia na czas .A teraz ustawcie się w rzędzie, w gotowości do zadania-rozkazał.
Stanęłam w połowie rzędu ,ponieważ każdy pchał się na tył . Pierwsze kilka osób szybko pokonało dystans. Na skocznie dumnie wszedł Will ,na gwizdek wskoczył do wody i przepłynął dwie długości ,po czym wyszedł na brzeg .
- Brawo nowy rekord szkoły !- nauczyciel potrząsł Willem ,a ten przybił z kumplami piątki . Nadeszła moja kolej. Przepełniona strachem wchodzę na deskę . Cóż jestem syreną ,ale po pierwsze; nie fajnie zmienić się przed wampirami i wilkołakami oraz duchami w syrenę. Po drugie na pewno nie pójdę na kolejną lekcje ,ponieważ ogon nie zniknie . Na gwizdek wskakuje do wody i czuje potężny ogon ,który dodaje mi prędkości.
Zakręcam z powrotem i dopływam do nauczyciela .
- No cóż nie jest to doprawdy rekord, ale nie jest źle-mówi nauczyciel.
Podciągam się na rękach tak by usiąść na kafelkach ,a następnie wysuwam cały ogon z wody .
- Niezły ogon - Amber uśmiecha się do mnie i puszcza oczko .
- Ogon jak każdej ryby - kwituje Will .
Lekcja się kończy ,a ja nadal siedzę na kafelkach z ogonem . Gdy tylko ogon znika staje na równe nogi i biegnę do szatni ,przebieram się i idę na stołówkę. Na lekcje o skrzatach niestety nie zdążę .
Siedzę samotnie przy stoliku. gdy niemal wszyscy siedzą z kimś. Klio i Amber siedzą ze swoją paczką, a mi głupio się do nich dosiąść . Nagle krzesło koło mnie się odsuwa .
- Hej Ross . - namiętny głos sprawia, że przechodzi mnie dreszcz .
- Hej Will , gratuluje rekordu . - dukam .
- Czego chcesz ?
- Chce dotrzymać ci towarzystwa w końcu nie codziennie ma się okazje usiąść koło syreny-wyjaśnia.
Biorę wodę z tacy i ją pije .Jest chłodna, dzięki czemu od razu gasi pragnienie .
- masz może ochotę ....-przerwał,po czym kontynuował- wiesz co nie będę udawał miłego .
Wstał i odszedł ,co troszkę mnie zszokowało . Po zjedzeniu posiłku wyszłam ze stołówki i poszłam na ostatnią lekcję ,czyli matematykę.
Ta lekcja wykończyła mnie całkowicie ,więc, gdy wróciłam do pokoju od razu usnęłam.
CZYTASZ
Rafa
FantasyJest to opowieść o Rosi która musi zmierzyć się z przeciwnościami losu . W jej drodze pomogą Will Amber Kleo