Kochała go całą sobą. Był jej spełnieniem marzeń. Opowiadała o nim przyjaciółką z zapartym tchem i błyszczącymi oczami. Każdy kto tylko usłyszał jej historię przekonywał się o tym jak zaślepiona była. Nie dostrzegała z jak bardzo egoistycznym mężczyzną się związała. Każdego dnia wykorzystywał ją na nowo. Wykorzystywał jej dobroć, cierpliwość, naiwność, miłość. Dla niego wszystko było okazją do ponownego namieszania w jej głowie. Miał ją owiniętą wokół swojego palca. Mimo licznych rad, próśb, przekonywań, że powinna go zostawić - ona nie potrafiła. Nawet wtedy, gdy wchodząc wcześniej do mieszkania, słyszała jęki innej kobiety - ona wciąż nie potrafiła go porzucić. Ale chciała, tak potwornie chciała przestać go kochać.
CZYTASZ
O sancta simplicitas! ➼ styles
Romance'Czasami najbliżsi ludzie zdradzają, a własny dom przestaje być miejscem, gdzie możemy być szczęśliwy" ff; harry styles *wolno pisane*