-Chodź już.- ignorowałam to... zresztą jak każde słowa moich rodziców, mój charakter buntowniczki mi na to niestety nie pozwala- Amanda! Chodź już! Zaraz jedziemy!- mama darła się dalej.
Ah... jak ja nienawidzę wyprowadzek. Zawsze jest tak samo... najpierw nie znam nikogo, potem jak już zacznę nawiązywać znajomości rodzice nagle postanawiają się przeprowadzić. Prawdopodobnie dlatego jestem nadal samotna... ale nikogo nie potrzebuje. Przecież jestem samowystarczalna, prawda?
Chwyciłam za rączkę mojej czarnej walizki i powoli zaczęłam się kierować ku schodom.
Otworzyłam duże dębowe drzwi i podeszłam do czerwonej Skody.
-W końcu raczyłaś przyjść.- spojrzał na mnie z pogardą ojciec.
-Raczyłam, ale jeśli Ci to nie pasuje mogę wrócić do środka.- uśmiechnęłam się sarkastycznie i podałam mu walizki.
Zabrał je ode mnie i spakował do bagażnika a ja wsiadłam na tylne siedzenie.
-Ile zajmie nam trasa?- spytałam.
- Droga do Seattle zajmie nam 6h.- powiedziała mama.
Trochę to potrwa... ale bądźmy szczerzy... jest godzina 6:03... nie będę się oszukiwać i się zdrzemnę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej seksiaki wy moje xD Tęskniliście? Mam nadzieję, że tak ;3 Przychodzę tu do was z nową książką. Co wy na to?
#seksmasterka
Gofr_from_Narnia leży obok mnie i pilnuje mojej ortografii xd
Ja tu jestę ~ Gofr
Zamknij się!~ queen_of_book [ja]
Nie...ja będę gadać a ty masz już kończyć bo cię zjem -.- ~ Gofr (albo i nie...)
No przecież kończę... daj rzesz spokój... idę pisać rozdział... bayo~ queen_of_book [ja]
Ja też was żegnam wy padawani młodzi ~ Gofr :3
CZYTASZ
~FriendZone~ [Zawieszona]
Teen Fiction"-Kocham Cię! - wykrzyknełam mu zbulwersowana całą tą sytuacją. - Wiem... ale jeżeli ma być lepiej... nie możemy dać ponieść się emocjom!-podniósł gwałtownie ton. - Ma być lepiej... dla Ciebie... jak zawsze.- spojrzałam na niego poraz ostatni...