Wojna

31 4 0
                                    

    Polecam włączyć muzykę dla dodania lepszego efektu :)


   



Płoną domy, kościoły, sklepy. Ogień daje jedyne światło pośród czarnej nocy. Księżyc został pokonany. Potwory wyłaniają się z ciemności, niszcząc wszystko, co staje im na drodze. Chcą tylko uzyskać nowe terytorium. Nie obchodzi ich ilość zniszczeń, czy poniesionych strat.
Ludzie nie dają za wygraną. Starają się ochronić to, co im pozostało. 
Zostało ich niewielu. Garstka wybranych ostatkiem sił próbuje powstrzymać najeźdźców.
Wśród nich znajduje się dwójka młodych mężczyzn. Krucze włosy, ciemne oczy, mroczne długie szaty, na których widnieje znak „Wybrańców Ciemności". Jeden wywija mieczem, tnąc mrok. Drugi przebija czarne ciała, rzucając raz po raz długimi, ostrymi nożami. 
Stoją, oparci o siebie plecami. Chroniąc się nawzajem, walczą o przetrwanie. Na ich twarzach widać upór i zacięcie. Żaden nie myśli o klęsce. Ponoszą rany, by znowu powstać i nie dać się zabić. Jeden celny rzut, jeden celny cios, wystarczą, żeby wygrać tę bitwę. 
Na środku placu, gdzie rozgrywa się starcie słychać przerażające wrzaski. Odgłosy te niosą ból i złość. Ludzkie uszy nie są w stanie tego słuchać. 
A jednak kilkoro mężczyzn, wytrzymuje, dalej brnąc do przodu. 
Dziś wygranym może być tylko jeden. 
Krew ścieka z ran. Czarna maź łączy się z czerwienią, tworząc jedyne w swoim rodzaju rysunki. 
Tylko w nich widać, kto zwycięży. 
Ostatni nacierają na ostatnich. 
Ciemność styka się ze światłem. 
Ostatnie trafne wymachy.
Ostatnie okrzyki.
Ostatnie tchnienia.


><><><><><><><><><><><><


Blask księżyca zaczyna przebijać mrok. Dwóch młodych mężczyzn stoi obok siebie.
Jeden z nich trzyma miecz zwrócony ku ziemi. Drugi obejmuje swoje noże.
Cisza opanowała cały plac. Wokół nich leżą martwe ciała Harleginów oraz Wybawców Ciemności. 
Nie wiedzą, czy przetrwał ktoś oprócz nich.
Czarna maź, która prawdopodobnie jest krwią potworów, oblepia ich ubrania. 
Na ulicach, zaczynają pojawiać się ludzie.
Ktoś krzyczy w ich kierunku. Ktoś zaczyna do nich biec. 
Mężczyźni patrzą przed siebie, jednocześnie, nie widząc nikogo. 
Szukają jasności.
Wolności.
Prawdy.
Nagle jeden upada na ziemię...    

    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wybawcy CiemnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz