*Perspektywa taty Jacob'a*
Kończyliśmy już śniadanie kiedy drzwi wejściowe otwarły się z hukiema do środka wybiegł mój syn.
-Podjąłem decyzję-Powiedzał stanowczo Jacob.
-Świetnie mam nadzieję że tak jak my trafisz do Huffelpuf'u!
Mina Jacoba mówiła sama za siebie,nigdy nie powiedzieliśmy mu że chodziliśmy do szkoły magii ani nigdy nie używaliśmy przy nim magii...
-Mamo co ty mówisz?-chłopak mówił szeptem.
-Wybacz kochanie nie powiedzieliśmy ci dla twojego dobra...-Emma (dop.autorki: Mama Jacoba) spojrzała na mnie wyczekująco.
-Emm tak,tak wszystko dla twojego dobra kochanie!-Spojrzałem na Jacoba ale od razu odwróciłem wzrok. Jego oczy prześwietlały mnie na wskroś.
-Dobrze...-Powiedzał "jadowitym" tonem i podszedł do drzwi.- Idę się spakować.- Powiedzał i wyszedł.*Perspektywa Jacob'a*
Wyszedłem z kuchni. Nigdy bym nie pomyślał że moi rodzice są czarodziejami...
Wszedłem do pokoju. Spod łóżka wyjąłem dużą walizkę, bez problemu spakowałem do niej wszystkie ubrania zostawiając miejsce na rzeczy z listu.
Wyszedłem z pokoju ale na schodach uświadomiłem sobie,że przecież muszę się pożegnać z moimi przyjaciółmi!
Zbiegłem na dół i w biegu powiedziałem mamie gdzie idę,pokiwała tylko głową i dalej rozwiązywała swoje sudoku.MAGIA CZASU /*
Wróciłem do domu wieczorem.
Pożegnałem się z moimi najlepszymi przyjaciółmi Sam i Nick'iem,ale nie powiedziałem im do jakiej szkoły będę teraz chodził a oni nie pytali.
Zasnąłęm dopiero nad ranem. Przez całą noc wyobrażałem sobie szkołę,lekcje,nauczycieli no i uczniów.
A przecież 1 września dopiero za miesiąc...Dzięki za 10 wyświetleń 😆😆
Proszę o komentarze z waszymi opiniami :***
Dzięki że jesteście i mam nadzieję że będzie was z rozdziału na rozdział więcej ❤
ELOO 💕💕💕
CZYTASZ
Brunetka z Gryffindoru
FanfictionJacob (tak Sartorius :*) otrzymuje list z Hogwrtu. Postanawia,że opuści swoich dawnych przyjaciół i zacznie nowe życie w szkole magii HOGWART! Już w pociągu spotyka brunetkę, w której się zakochuje. Jak potoczą się jego losy w Hogwarcie? Akcja toczy...