Był wtorek . Ala mieszkała w Gdańsku na ulicy Garncarskiej . Ale w czwartek miała przeprowadzić się do Warszawy . Wszystkie pokoje były już puste , a meble zostały zapakowane do ciężarówki . Przed domem zostało tylko kilka kartonów , które rodzice Ali mieli zabrać swoim samochodem . Gdy jechali na ulicę Wilczą minęli przyszłą szkołę Ali obok której znajdowało się schronisko a w nim były tak cudowne pieski , że Ala od razu zaczęła wypytwać rodziców , którego będzie mogła dostać na urodziny które miała dopiero za 5 miesięcy.Na szczęście nie wypytwała się długo bo parę domów dalej znajdował się ich domek .
Dzięki że przeczytałeś/aś
Moją opowieść o Ali
CZYTASZ
Gobi
AdventureAla zawsze chciała mieć psa , lecz jej mama nie pochwalała tego pomysłu. Ale któregoś dnia ....