Rozdział Piąty cz.1

41 2 0
                                    

Mabel

Dzisiaj u mnie nocują Grenda i Candy. Z Grendą aktualnie rozmawiam z Grendą, czekamy na Cuksę która się spóźnia.

- Gdzie ona jest?!!- Zdenerwowała się Grenda- Czekamy na nią godzinę albo i dłużej, rozumiem można się spóźnić, parę minut a nie godzinę

- Spokojnie- Uspokajałam Grendę

Usłyszałyśmy pukanie do drzwi, zdziwiłyśmy się.

- Proszę- Krzyknęłam zdziwiona, do pomieszczenia weszła Cuksa, trzymająca w ręku czarną kurtkę (Tą którą Dipper jej nałożył w wcześniejszej książce i ostatnim rozdziale. Ale Mabel i Grenda o tym nie wiedzą ~Autorka~). Lekko mokra i ma potargane włosy, na dworze pada deszcz (Ciekawy zbieg okoliczności, co nie? ~Autorka~). Ubrana w długie czarne spodnie legginsy, fioletowo- czarną bluzkę i też żółtą bluzę. Ma też fioletowe- białe adidasy. A i do tego mała czarna torba i mała fioletowa torebka. Pewnie w tej czarnej torbie ma piżamę, ubranie na jutro i itp.

- Cześć, zapraszam za spóźnienie- Powiedziała gdy już weszła swym słodkim głosem i do tego powiedziała cicho

- Wreszcie, ile można czekać?- Zapytała się Grenda, na co Candy zmierzyła ją wzorkiem i siadła na przeciwko Grendy.

- No co robimy?- Zwróciła się do mnie tym razem, pytając się.

- Gramy w , Prawda czy Wyzwanie?- Zaproponowałam na co, dziewczyny się zgodziły- Kto zaczyna??- Zapytałam patrząc na dziewczyny

- Gospodyni- Powiedziała Grenda dając mi butelkę, po coli.

- Okej- I zakręczyłam butelkę, wypadło na Grendę- Więc pytanie czy..

- Wyzwanie!!!- Wykrzyknęła, jak zorientowała ze za głośno- Przepraszam, wyzwanie po proszę- Powiedziała z uśmiechem na twarzy

- Okej....- Nie wiem jakie, Candy do mnie podeszła i powiedziała mi jakie wyzwanie- Na pewno?- Zapytałam

- Jakie??- Zapytała się już niecierpliwiona Grenda

- Może jednak pytanie?- Zapytałam niewinnie

- Nie, dawaj to wyzwanie- Rzekła lekko waląc w podłogę, wiedząc ze z nią nie wygram, zadałam jej, wyzwanie...

- Otwórz okno i krzyknij po Hiszpańsku kocham Szkołę!!- Powiedziałam nie patrząc w Grendę w oczy, ale potem po patrzyłam, stała obok okna z otwartą burzą, jak zorientowała się co robi, ogarnęła się

- Okej, a jak jest po Hiszpańsku, Kocham cię Szkoło?- Zapytała zamyślona

- Te Amo La escuela!- Odpowiedziała jej Cuksa, po patrzyliśmy na nią- To znaczy Kocham cię Szkoło!!

- Okej- Grenda otworzyła okno, i...- Te Amo La escuela!!!!!!- Wykrzyknęła przez okno

- Tu chcemy spać- Krzyknął ktoś za oknem- Jest cisza nocna!!

- To było moje zadanie!!- Również wykrzyknęła donośnie- Gramy w butelkę, prawda czy wyzwanie!!!

- Daj nam spokój i spać- Krzyknął i Grenda dostała książkę

- Gorszej książki, nie mogłeś mi rzucić!! i Nie trafiłam w twarz- Krzyknęła, zamykając okno za nim zacząć coś kolwiek robić

- Jaką ci rzucić książkę- Zapytała Cuksa, patrząc na Grendę

- Historia..- I rzuciła letko na kolana Cuksę

- Historia... Nie znam włoskiego- Rzekła patrząc i przeglądają książkę- Ale ją biorę- Powiedziała chowając do czarnej małej torby

- Więc kręcić- Powiedziałam do Grendy, która siadła na swoje miejsce.

Zakręciła i wypadło na Cuksę .

................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

Przepraszam za błędy i ze jest krótkie, jak by było dłuższe to bym nie wyrobiła. Następny rozdział trochę od strony Candy. I Dippera też oczywiście:)

Ten i następny rozdział to w rzeczywistości jeden rozdział.

Komentujcie, gwiazdkujcie i zaobserwujcie mnie.

Gravity Falls- Na Zawsze (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz