Sielanka

1.2K 53 8
                                    

Ja i Adrien mieszkamy w apartamencie kolo wieży Eiffla. Za 2 tygodnie mamy się pobrać, znamy swoje prawdziwe tożsamości i już nie mamy co ukrywać. Jesteśmy idealna parą.
~~~
-Kochanie, Śniadanie !!- Zawołałam
-Już idę, my lady- Odpowiedział kot podnosząc się z kanapy.
-Mmm... Moja przyszła żona cudownie gotuje <3
-...a mój przyszły mąż cudownie leniuchuje
-Haha- zaśmiał się i włożył sobie do ust kawałek pysznego rogalika.
Gdy skończyliśmy jeść Adrien podszedł i pocałował mnie w policzek.
-Naprawdę musisz wychodzić- Zapytałam robiąc smutna minkę .
-Ach kochanie... Za bycie superbohaterem nie dostajemy pieniędzy, a podatki same się nie zapłacą.
Adrien pocałował mnie i wyszedł.

Jestem dumna z mojego Adriena- jest dyrektorem banku i jest szefem ponad setki ludzi. Zarabia wystarczajaco by utrzymać nasza rodzinkę [Chy, Chy jeszcze nie rodzinkę - od autorki]
Kocham go najmocniej, moje dziecko będzie miało dobrego ojca. Tak, jestem w ciąży.
W sumie to dopiero 1 miesiąc, wiec nic nie będzie widać na naszym ślubie.

~~~

Adrien

Szedłem ulicą wtem zobaczyłem młoda kobietę na dachu. Musiałem ją uratować...
Przemieniłem się w kota w toalecie i popędziłem na dach. Dziewczyna była trzymana przez ...
.
.
władcę ciem...
Wyrywała się i krzyczała, niestety daremnie.
Popędziłem jej na ratunek, ale to był błąd ....
~~~

Hejka.
Wiem, że krótki, ale to dopiero pierwszy rozdział i chcę was trochę potrzymać w napięciu...
Buziaki 😘😘😘

Ten sam czarny kot? ||MiraculumWhere stories live. Discover now