3

2.4K 27 8
                                    

Po godzinie ostrzeżeń przed imprezami czy chłopcami, moja mama w końcu postanawia mnie opuścić. Przytula i całuje mnie na pożegnanie, po czym mówi do Noah, że spotkają się w samochodzie.
- Będzie mi brakowało twojej obecności, którą miałem na co dzień - mówi delikatnie, a następnie przyciąga mnie do siebie. Wdycham jego perfumy, które kupiłam mu na drugie, wspólnie spędzone Święta Bożego Narodzenia. Będę tęsknić za tym zapachem.
- Ja również będę za tobą tęsknić, ale na szczęście pozostaną nam pogaduchy - mówię, po czym ściskam go mocniej. - Chciałabym, żebyś tutaj ze mną był - wtulam się w jego szyję. 
Noah jest ode mnie wyższy tylko o kilka centymetrów, a poza tym lubię ten fakt, że jesteśmy podobnego wzrostu. Gdy mama trąbi, całuje mnie na pożegnanie. Po ich odjeździe, rozpakowuję bagaże, by następnie swobodnie położyć na łóżku. Już się czuję osamotniona, a do tego nieobecność mojej współlokatorki jeszcze bardziej utwierdza ten stan. Mam przeczucie, że często jej tutaj nie będzie. Czemu nie przydzielili mi kogoś, kto uwielbiałby czytać czy uczyć się? Jednak widzę cień pozytywu w tej całej sytuacji - będę miała cały pokój tylko dla siebie. Przed pójściem spać, biorę swój notatnik i piszę przedmioty na ten semestr oraz potencjalne spotkania klubu literackiego, do którego zamierzam dołączyć. Dopisuję na jutro wycieczkę poza kampus, aby zdobyć więcej rzeczy do pokoju. Fakt, że nie mam jeszcze samochodu sprawia, że będzie to nieco trudne. Może powinnam poszukać jakiegoś auta? Mam wystarczająco dużo pieniędzy, które otrzymałam z okazji ukończenia szkoły, ale po prostu nie chcę mieć na głowie stresu związanego z posiadaniem pojazdu. Mieszkam na kampusie, więc jest tu wiele przejeżdżających autobusów. Wreszcie zamykam swój notatnik i zasypiam.

***

Następnego ranka Steph nie ma w łóżku. Chciałabym ją poznać, ale przypuszczam, że może to być niemożliwe, jeśli jest się osobą, która nie wraca na noc. Może jeden z dwóch nowo poznanych mi chłopaków jest jej partnerem. Mam nadzieję, że to ten blondyn, dla jej własnego dobra. Biorę swoją kosmetyczkę, a następnie ruszam w stronę łazienki. Jedną z moich najmniej ulubionych rzeczy związanych z życiem na kampusie są koedukacyjne prysznice. Dlaczego musi być jedno, wspólne pomieszczenie? Jest to naprawdę dziwne, ale przynajmniej damskie nie są łączone z męskimi. Właśnie tak przypuszczałam, póki nie stanęłam pod drzwiami. Jestem wystarczająco pewna, że widnieją tu dwie figury - męska i damska. Ugh, chłopcy w łazience... to będzie niezręczne. Będę musiała nastawić budzik, aby wstać bardzo wcześnie, mając nadzieję, że pomieszczenie będzie puste.
Upływa dużo czasu zanim woda się nagrzewa. Jestem cała spanikowana, że ktoś odsłoni cienką zasłonę prysznicową, ukazując moje nagie ciało na pomieszczenie pełne ludzi. Wszyscy wydają się czuć komfortowo, pomijając fakt, że nie powinni. Życie w college'u jest dziwne jak dotąd. Kabina prysznicowa jest malutka, a wraz z nią stojak na ubrania. Orientuję się, że moje myśli mkną do Noah i przyjaciół. Roztargniona obracając się, uderzam łokciem w stojak, powodując że ubrania spadają prosto na mokrą podłogę. Na dodatek woda je ochlapuje, przez co są całkiem przemoknięte.
- To są chyba jakieś żarty - jęczę do siebie. Zakręcam wodę, po czym owijam się ręcznikiem. Zbierając stos moich ciężkich i mokrych ciuchów, pędzę przez korytarz mając nadzieję, że nikt mnie nie widzi. Gdy docieram do pokoju, a potem przekręcam klucz, natychmiast się odprężam, póki nie odwracam się i nie widzę chłopaka z kręconymi włosami, który leży rozwalony na łóżku Steph.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 10, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

AFTER  |  h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz