Jak zawsze na przerwie przesiadywałem w altance w "ogródku" szkolnym. Siedziałam tam z moimi przyjaciółkami- Kari, Majką i Magdą. Był z nami też mój chłopak... Szczerze nie traktowałam tego na serio. Zapytał mnie oto przez SMS a teraz po 2 miesiącach mówi, że oczywiście jest za wcześnie na pocałunek... Tak wiem jakiś rąbnięty. Ale gdy już mnie spytał żal mi go było więc się zgodziłam. Ale w każdym razie. W szkole byłam uważana za dziewczynę która miała typ sportowy, przez co chłopcy aż tak się nie przyczepiali... Za to moja najlepsza przyjaciółka miała trochę inny styl, bardziej pasujący chłopcom... Karina była uważana za bardzo ładną, a chłopcy się do niej klelili.
Właściwie to dziś była impreza, zamierzam na nią nie iść bo... Mój pseudo chłopak uważa, że to bezsensu i że lepiej jak spędzimy ten wieczór razem... Jej! To był sarkazm jakbyście nie skumali. A właśnie nie powiedziałam jak się nazywa! Jest to Tyberiusz. Ahhh to imię... Będziemy mieli małe Tyberiuszki!(sarkazm)
Po lekcjach poszłam do domu- bardzo ciekawe Klaudia... Jestem idiotką... Dobra była godzina 19:00 i wtedy dostałam SMS od Tybka( tak na niego debilnie mówią):
"Nie mogę się spotkać dziś wieczorem :( Muszę pójść na lekcje z matmy... Widzimy się w szkole kochanie :*"Zaprosiłam z tej okazji dziewczyny na nocowanko. Nie miałam nic innego do robienia...
Około pół godziny wszystkie juz siedziałyśmy w pokoju:
-Chodźmy na tą impre! Co nam szkodzi?- powiedziała Maja duch dobrej impry
-Ale nie mam co włożyć- powiedziałam nieśmiało
-Wkładaj rurki i idziemy!
- Okej jestem za!- krzyknęła razem Kari iMagdaWeszłyśmy do środka gdzie był pełno osób, głównie całowały się, obściskiwały lub pili drinki. Zaczęłam tańczyć w rytm muzyki po czym poszłam po jakiegoś drinka. Poczułam się trochę nie dobrze w tym tłumie i w ogóle. Możliwe, że to dla tego, że dawno na żadnej imprezie nie byłam... Weszłam na górę po schodach i dopiero wtedy przypomniało mi się, że nawet nie wiem w czyim domu jestem... Stwierdziłam że to dość śmieszne więc cicho się zaśmiałam. Weszłam do pierwszego pokoju. Nie mogłam uwierzyć! Był tam mój chłopak razem z jakąś laską której nie poznałam bo stała tyłem. Szczerzę nie chodziło mi oto że chciałam z nim być bo tak nie było, ale przez to, że mnie okłamał...
Chciałam poprosić, żebyśmy z dziewczynami już wyszły, ale widziałam, że dobrze się bawią. Poszłam na piechotę co było dość nie fajne bo było zimno, a ja szlam sama z łzami w oczach...
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Pierwszy smutny i zwykły ale jakiś początek musi być...Skyyy
YOU ARE READING
My school class
Teen FictionMoja klasa w szkole jest wyjątkowa, czy to dobrze... Sama nie wiem ale wiem, że ją bardzo kocham!