Po wielu namowach chłopców, płaczu i krzyków, Michał Kubiak wraz z towarzyszami, wjechał na górę kolejką górską. Powitały ich ośnieżone szczyty, lekka mgła i wyjątkowe ciepło.
- Ulepimy dziś bałwana? - zapytał Wrona, robiąc kulkę ze śniegu.
- Po co skoro mamy ciebie - Karol cmoknął do niego.
Podzielili się w dwuosobowe grupy i pytali każdego sprzedawcę czy kojarzy Krzyśka. Do Andrzeja i Karola należał zaszczyt zapytanie o to śliczną dziewczynę z bordowymi ustami. Karol upierał się, że to on odciąży przyjaciela i zapyta, a Wrona straszył go poskarżeniem się Oli, więc Kłos z obawy o swój dobrze prosperujący związek pozwolił mówić Andrzejowi.
- Guten Tag. Ich bin Andrzej. Ich szukać Krzysiek Ignaczak.
Karol przewrócił oczami, a ekspedientka zaczęła się śmiać.
- Guten Tag. Ich bin Kasia. Ich wiedzieć gdzie pojechał Krzysiek Ignaczak - odpowiedziała im i zdjęła firmową bluzę, narzucając na siebie swoją, czarną. Chłopcy byli co najmniej zdziwieni, ale cieszyli się niewyobrażalnie, że trafiła im się Polka - Pakujcie swoje zgrabne tyłki z powrotem do gondoli. Jedziemy do Wenecji.
Chłopcy dalej zszokowanie, ledwo co znaleźli swoich przyjaciół. Wytłumaczyli im wszystko w skrócie.
- Pytanie jest tylko jedno. Czemu rzucasz wszystko i jedziesz z nami w poszukiwanie Krzysia? - zapytał Kubiak, gdy wrzucił ostatnią walizkę do bagażnika samochodu, który dostali tamtego ranka.
- Chcę przeżyć coś ciekawego przed powrotem do Polski.
~*~
Po wielogodzinnych błaganiach w czasie jazdy do punktu docelowego, Kubiak zgodził się na to, aby przed dalszymi poszukiwaniami Igły, zatrzymali się w weneckim pensjonacie na jedną noc. Problem tkwił w tym, że w sezonie wakacyjnym kompletnie nie było miejsc i wylądowali w niezbyt ładnym motelu, dodatkowo tylko z trzema kluczami.
- Nosz kurwa, nie będę spał z Zatorskim, on chrapie - zarzekał się Bieniek i wymachiwał swoimi długimi rękami.
- Przykro mi - Kubiak wręczył mu klucze z ironicznym uśmiechem - Dobrze, więc mam jedną dwójkę i jedno podwójne łóżko.
Żadnemu nie widziało się spanie z kolegom reprezentacyjnym albo z Andrzejem, tak samo jak ich towarzyszce z siatkarzem. Problem tkwił też w tym, że mieli cztery miejsca do spania, a było ich pięciu. Czuli się tak jakby rozwiązywali zawiły problem polityczny.
- Sugeruję, żeby trzech z was spało razem, a ja z tym żeniatym w jednym pokoju, w osobnych łóżkach - zaproponowała Kasia.
- Że co? Nie ufasz nam? - ofukał się Wrona i kłótnia zaczęła się na dobre.
Kłos nie chciał dzielić łóżka z Andrzejem, Bartek nie chciał spać na ziemi, Bieniek dalej upierał się, że chrapanie Zatorskiego zniszczy mu słuch, a Kasia nie chciała dzielić łóżka z ledwo poznanym facetem.
Skończyło się na tym, że między Kurkiem i Kubiakiem wylądowała nowo poznana dziewczyna, zażenowana sytuacją, w której się znalazła. Andrzej ładował wszystkie swoje power banki, a Kłos po raz kolejny tłumaczył zdenerwowanej Oli, że musiał wyjechać, żeby znaleźć Krzysia. W innym pokoju Bieniek sprawdzał na translatorze jak zapytać po włosku o stopery do uszu, a Zatorski wesoło śpiewał pod prysznicem. Kubiak paradował po pokoju bez koszulki, za co dostał burę od Kasi, a Kurek szukał uparcie jakiejś zdatnej koszulki.
Gdy już ułożyli się do snu, czuli się co najmniej dziwnie. Zarówno Kurek jak i Kubiak nie spodziewali się, że kiedykolwiek wylądują w jednym łóżku i będzie ich dzieli drobna dziewuszka.
- Kurwa nogi mi dyndają - mruknął Kurek i w miarę możliwości miejsca, podciągnął swoje nogi - Ej malutka zrób mi więcej miejsca.
- Mam przytulić Kubiaka czy co do chuja? - zapytała ofukana.
- Dla mnie spoko - powiedział Michał i zaśmiał się dźwięcznie, za co dostał od Kasi poduszką w głowę - Już nie będę.
Ciężkie było spanie z dwoma obcymi facetami, znanymi tylko z telewizji, szczególnie, że ci faceci byli wyjątkowo przystojni, a ich sylwetkom nie można było niczego zarzucić, wręcz przeciwnie. Po godzinie od zaśnięcia, dostała od Kurka w nos, a Kubiak przytulił się do jej pleców i dmuchał w nie nieświadomie. Rano obudziła się przygwożdżona przez siatkarzy, ledwo oddychając.
- Kurek, Kubiak ja pierdole, złazić ze mnie - krzyknęła, a po chwili można było usłyszeć huk, a po dwóch stronach łóżka leżeli zdezorientowani siatkarze. Dziewczyna zaczęła się tarzać ze śmiechu po łóżku, a chłopcy mieli ochotę ją poćwiartować nożyczkami.
~*~
Popijali kawę w jednej z weneckich restauracji, zajadając się włoską pizzą i serami, przy okazji słuchając kłótni włoskich kelnerów. Szczególnie podobały się im przepływające co rusz gondole.
- Dobrze, a teraz błagam, powiedz nam, że wiesz gdzie mamy szukać dalszej wskazówki - powiedział błagalnym głosem Zatorski.
- Jasne, że wiem. Już ją mam - pomachała im przed oczami kartką - Była w jednym z hoteli, w którym szukaliśmy noclegu.
Kłos niemal wyrwał jej kartkę z dłoni i szybko przeczytał jej zawartość.
- "Witajcie moi mili. Zawsze chciałem pojechać do Słowenii. Piękny kraj nad Adriatykiem. Włączyłem internet i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to Koper. Zaśmiałem się wtedy, ale kiedy zobaczyłem zdjęcia stamtąd, to spakowałem majtasy i już wiedziałem, gdzie podążycie dalej za mną. Piszę niedbale i szybko, bo strasznie chcę już pozwiedzać to malownicze miasto. Do zobaczenia w OKUS"
- Co to kurwa jest OKUS? - zapytał zdenerwowany Kurek, a Andrzej jak zwykle służył pomocą ze swoim smartfonem i lokalnym wifi.
- A to jakaś restauracja w tamtej miejscowości. Swoją drogą ładnie tam, na pewno mają równie cudowne kobitki.
Został obrzucony pogardliwym spojrzeniem ich jedynej towarzyszki.
~*~
Jechali niezbyt bezpiecznymi włoskimi drogami, ciesząc się, że to nie Rzym, kierując się w stronę Kopru i malowniczej Słowenii.
- Wydaje mi się, że Krzysiek robi nam tym przysługę - mruknął nieco zaskoczony tym co powiedział Kubiak.
- Co masz na myśli? - zapytał Wrona, mówiąc tym samym to, co wszyscy chcieli powiedzieć.
- Wyjeżdżamy cholernie często, skupiamy się na wszystkich aspektach, ale nie na tym jakie piękno nas otacza i ile mamy szczęścia.
- Uuu Kubiak jak filozoficznie - zaśmiał się Zatorski.
- Mi się wydaje, że oprócz tego chciał nam zafundować odskocznie od wszystkich problemach - stwierdził Kurek, a reszta się z nim zgodziła.
Resztę drogi spędzili zadając przeróżne pytania nowej towarzyszce i śpiewając piosenki Elektrycznych Gitar, w ogóle nie przejmując się wokalem Kuby Sienkiewicza. Czuli się szczęśliwi, w dobrym towarzystwie, w którym mogli czuć się całkowicie dobrze.
CZYTASZ
Gdzie jest Igła?
FanfictionPo przegranym, przez polskich siatkarzy, ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich, znika Krzysztof Ignaczak. Odszukania słynnego polskiego libero, podejmują się Michał Kubiak, Bartek Kurek, Paweł Zatorski, Karol Kłos, Mateusz Bieniek i Andrzej Wrona. Na po...