Rozdział 0

57 6 3
                                    

Mari

Tłum przeciskał się przez wąskie drzwi teatru Bataclan. Mari w tej chwili przeklinała swoje metr czterdzieści dziewięć. Zamiast przeciskać się pod samą scenę uważała by przypadkiem nikt na nią nie nadepnął. Koniec końców gdy już praktycznie wszyscy byli w sali dziewczyna stała prawie na szarym końcu. Także z uwagi na wzrost nic nie widziała. Mimo to, ten dzień dla niej mógł zostać najlepszym w roku. Dzisiaj mogła ujrzeć na żywo swojego idola Jessiego Hughsa <3 oraz zespół, w którym grał - Eagle of Death Metal. Ujrzeć to może za dużo powiedziane ale usłyszy na pewno. Wszędzie było głośno od rozmów publiczności. I nadeszła ta chwila...

Nagle wszystkie głosy ucichły, ale tylko na parę sekund by zagrzmieć z podwójną siłą piskami i wiwatami ludzi skandujących nazwę zespołu. Po chwili odezwał się głos wokalisty w łamanym francuskim. Oczywiście Mari nic nie zrozumiała...(jakby jej się chciało uczyć francuskiego i tak znała 3 języki...) Potem dźwięk gitary Jessiego i jego głos wzywający publiczność do zabawy. Mari o mało nie wybuchła ze szczęścia. Gdyby jeszcze tylko mogła go zobaczyć! Ach! Zaczęła podskakiwać (skakać to ona umiała) jednak ledwo co jej głowa wychylała się znad ramienia mężczyzny, który w porównaniu do niej mógł zostać zawodowym koszykarzem. Takie podskakiwanie było na dłuższą metę bez sensu ale może jak raz jej się uda coś wychwycić kątem oka... Jeszcze tylko troszeczkę wyżej!!! Ledwo pomyślała gdy nagle ktoś złapał ją pod ręce i podniósł do góry. Mari cicho wrzasnęła i obejrzała się do tyłu. Złapał ją brodaty mężczyzna o ponad głowę wyższy od niej. Z uśmiechem podniósł ją nad głowę po czym krzyknął coś po francusku i naraz cała publika oddawała ją sobie z rąk do rąk nad głowami w kierunku sceny. Zaskoczona dziewczyna nie wiedziała co się dzieje ale musiała przyznać że podoba jej się taki przebieg wydarzeń. Zaczęła się śmiać w niebogłosy a gdy była już niedaleko sceny spojrzała na zespół grający akurat piosenkę "I only want you" i ujrzała mężczyznę, którego podziwiała. Nigdy nie myślała że uda jej się to zrobić a tym bardziej mniej więcej na jego poziomie (jeżeli chodzi o wzrost) a tu proszę. Chwilę po tym postawili ją trzy rzędy przed sceną a Mari dziękowała nieznajomemu brodaczowi za tak fantastyczny gest.

Cecil

Cecil już od dwóch tygodni pomieszkuje w podparyskim mieście Cergy czekając na zamach terrorystyczny, który podobno miał się odbyć w okolicach Paryża. On natomiast został wyznaczony do powstrzymania tegoż wydarzenia. Szykował się właśnie do spania gdy zadzwonił telefon. Odezwał się dobrze mu znany głos szefa Harady.

-Cecil. Ubieraj się. Lecisz do Paryża. Szczegóły przesyłam faksem.

Odezwał się faks wypluwając kilka świeżo wydrukowanych kartek.

-Nie chce mi się. Gadaj. Będzie szybciej.- odpowiedział zakładając spodnie.

-Nie mądruj się tak Cecil bo jak na razie to jeszcze my ci płacimy... Bierz papiery i poczytasz se w helikopterze co na dachu u ciebie stoi...

-Ups... Zapomniałem dokumentów a już startujemy. Gadaj bo zaraz dolecimy na miejsce i przypadkiem powybijam wszystko co się rusza.

-Huh... Słuchaj bo nie powtórzę. Pół godziny temu doszło do dwóch wybuchów na terenie Paryża. Powysyłaliśmy już innych. Mamy parę miejsc do sprawdzenia więc jak na razie masz do dyspozycji tylko dwóch ludzi w tym pilota. Sorry ale musisz sobie jakoś poradzić.  Nikt się nie spodziewał wybuchów w kilku różnych miejscach a niektóre obiekty musimy mieć pod stałym nadzorem. W każdym razie wchodzisz i wybijasz terrorystów ale zostaw jednego czy dwóch bo wypadało by przesłuchać. I tym razem masz dokładnie sprawdzić poszkodowanych bo nie chce mi się powtórki z Oslo cośmy tego ósmego pięć dni szukali i jeszcze  chciał idiota udowadniać że żyje. Jak masz wątpliwości- strzelasz. Jak nic mu nie jest to nic mu nie jest i niech tak zostanie. Zostawiasz gdzie leżało. Weź też na wszelki wypadek kilka granatów dymnych i zwykłych bo istnieje możliwość że ludzie coś brali przed atakiem więc przydadzą się celne strzały.Rozumiesz?

The PoisonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz