Part 1

53 13 6
                                    

Otwierajac drzwi wszedlem do domu.
- Cameron, czy to ty?
Z kuchni dobiegł głośny krzyk mojej mamy.
-Tak, to ja.
Odpowiedziałem i ruszyłem schodami na górę do swojego pokoju. Usiadlem na lozku chwycilem telefon i wpisalem numer, ktory od niej dostalem.
"Napisac czy nie, napisac czy nie", te słowa zawładneły moją głową na najbliższe 20 minut. Po uplywie tego czasu wstalem z lozka, wzialem ubrania na zmiane i ruszylem w strone lazienki wziac prysznic. Z numerem jeszcze nic nie zrobilem, nie jestem pewiem co miałbym napisać "Hej to ja, ten idiota, ktory wlazl ci pod koła"? Niee, sam nie wiem co miałbym napisać, mam nadzieję, że po opuszczeniu lazienki cos mnie oswieci.

Hayley's Pov
Siedząc w parku z przyjaciółmi czekałam na jakiś znak od tego chłopaka. Nie, nie podoba mi sie, co to to nie, poprostu mam co do niego plany. Dopijając ostatki mojego piwa, pożegnałam się z przyjaciółmi i ruszyłam w stronę domu. Było już ciemno ale to nie powstrzymało mnie od pójścia najciemniejszymi i najmniejszymi uliczkami, była to najkrótsza droga do domu a ja nie miałam ochoty iść dłużej. Po chwili jednak tego pożałowałam. Poczułam jak ktoś przyciska mnie do ściany i zaciska rękę na mojej szyi.
- Co jest?!
- Witaj Hayley, wybacz mi, że tak agresywnie ale termin oddania pieniędzy minął tydzień temu a ja jakoś cie u mnie nie widziałem.
- Agh, to ty... Stary słuchaj obiecałam ci, że wszystko oddam, tylko daj mi trochę więcej czasu. - odpowiedziałam lekko podduszona.
- Masz ostatnie dwa tygodnie Hayley, OSTATNIE -powiedział z naciskiem na to słowo. - Wiecej czasu nie dostaniesz wiec jesli do tych dwoch tygodni nie oddasz mi kasy, obiecuje ci, ze juz wiem co z toba zrobie.
- Dobra, dobra, na pewno dostaniesz swoja kase. Moglbys juz mnie puscic?
Poczułam, że spowrotem mogę normalnie oddychać a on powoli się ode mnie oddalał. "Uff mało brakowało, ale skad ja wezme 20 tysięcy w dwa tygodnie, to niemalże nie możliwe" pomyślałam.
Po chwili dotarłam do domi, ruszyłam do swojego pokoju nie sprawdzajac nawet czy ktos jest w domu, bo w sumie... mieszkam sama, z rodzicami nie mam żadnego kontaktu, zostawili mnie jak tylko dowiedzieli się czym się zajmuję. Zdjęłam ubrania poszłam wziąć prysznic i położyłam się w łóżku, kiedy miałam już zasnąć usłyszałam krótką wibracje telefonu.

Hidden EvilWhere stories live. Discover now