wypadek

5 0 1
                                    

Jestem Julia mam 13 lat. Moja historia zaczyna się od rodzinnych spotkań. Raz w miesiącu moja kochana rodzinka spotyka się i jemy rodzinny obiad. Mieszkaliśmy w Londynie.W dniu spotkania (jak co rano) czytałam gazetę, zawsze ciekawiło mnie co się dzieje i innych. Moją uwagę przykuł główny nagłówek "ZAMACHY?..WYBUCHY??...GAZ TO WSZYSTKO ZNAJDZIECIE W RESTAURACJI MORLE". Byłam przerażona. O 15.00 wybieralisny się do tej restauracji. Pokazałam to mamie, ale powiedziała że nie wszystko co piszę w gazetach to prawda. Nie chciałam iść ale zostałam zmuszona. Cała rodzinka była zadowolona. Było tylko czuć troszkę gazu ale to pewnie z kuchni. Zamowiliśmy wielką pizzę. Była dobra,moja ulubiona. Za oknem pomachala mi moja koleżanka i dała znak żebym przyszła.
-Mamo ide do toalety zaraz wrócę - powiedziałam poczym wyszłam do Anieli. Wdałysmy się w długą rozmowę.
-muszę już isc- powiedziałam spoglądając na zegarek w telefonie.
Gdy byłam już przy dzwiach zauważyłam jak 5 całkiem mi obcych i zamaskowanych mężczyzn. Wyjeli karabiny i zaczęli strzelać do rodziców. Schowalam się  pod oknem aby mnie nie zauwazyli. Cisły mi się łzy na oczy. Przyjechała policja. Zgarnęła zamachowców. Tylko słyszałam że mówili że wszyscy zginęli. Wbieglam do restauracji i zaczęłam płakać i krzyczeć. Jeden z policjantów poczuł GAZ. Niezdazyl nas ewakulowac. Słyszałam tylko syreny, nic nie widziałam. Zemdlalam. Obudziłam się dopiero w szpitalu. Stał nademna lekarz i 3 pielęgniarki. Coś szeptali. Zdążyłam tylko usłyszeć ze to pacjenta z rakiem płuc. Byłam bardzo smutna a  zarazem nie widzialam Co się dzieje. Obok mnie leżała sympatyczna dziewczyna.
-wiesz że spalas 3 dni?? - zapytała mnie
-aż trzy?!?!-krzyczalam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 24, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

nowe Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz