Zacznijmy od małego ogłoszonka. Czy gdybym od czasu do czasu robiła okładki na zamówienie, bralibyście? Oczywiście opowiadanie będzie musiało istnieć lub brakować mu tylko okładki (wtedy umawiamy termin publikacji). Jakoś niegramatycznie mi to zdanie wyszło, ale kij. Jeżeli będziecie zainteresowani, zaktualizuję regulamin i zacznę przyjmować :).