*Zapoznanie z Lydią*
Stiles:
-Dzień dobry. Nazywam się Stiles Stilinski- powiedziałem do nauczycielki, gdy wszedłem do sali, spóźniony na lekcje już pierwszego dnia w szkole. Pierwszy raz tyle par oczu na mnie patrzyło.-Witaj, nazywam się Elisa Cake- powiedziała kobieta około czterdziestki.- Jestem nauczycielką historii, proszę zajmij miejsce.
Jedyne wolne krzesło było obok dziewczyny o miodowych włosach i czerwonych ustach.
-Hej, jestem Stiles-powiedziałem szeptem.
-Hej, jestem Lydia. Lydia Martin.- odparła z uśmiechem na ustach, ukazując rząd śnieżnobiałych zębów.-Lydio.- odezwała się nauczycielka.- Oprowadzisz później Stilesa po szkole. Zwolnie was z w-f. Jest nowy, dobrze by było pokazać mu sale i tak dalej.
-Ymm...dobrze.- powiedziała i zarumieniła się lekko.
* * *
-Chodź.- powiedziała dziewczyna, złapała mnie za ramię i poprowadziła mnie w nieznanym mi kierunku.
Po chwili byliśmy na korytarzu na który, o dziwo nikogo nie było.
-Wydajesz mi sie być spoko.-szepnęła dziewczyna.- Więc powiem ci jedną wskazówkę: Jeśli nie lubisz botoxów ani nic w tym stylu trzymaj się z dala od Suczego Trio...mam nadzieje ze was zaciekawiło. Prolog miał być taki krótki. Pewnie nie spodziewacie się, kogo Stiles ma unikać. Ale to taka mala zacheta, niespodzianka, zeby przeczytac kolejny rozdzial. W niektorych tak bedzie a co do dlugosci rozdzialow to odrazu mowie ze beda rozne zapraszam rowniez na moja 2 opowiesc ktora wlasnie pisze (beda 2 czesci) pt. I love you||H.S.
♥♥
CZYTASZ
Another Life
FanfictionCo by było, gdyby Stiles i reszta jego przyjaciół, żyli w normalnym świecie jak każdy inny nastolatek? Jak wyglądałoby ich życie? Lepiej? Może gorzej? Jakby reagowali na dziwne zjawiska, nie wiedząc o świecie ponadnaturalnym? Oto, jak z mojej perspe...