Cześć 1

909 16 1
                                    

Siedziałam na kanapie, jedząc lody i oglądając jakiś denny horror. Nudziłam się cholernie, ale choroba nie pozwalała mi na nic innego.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Nikogo się nie spodziewałam, wiec zdziwiona podeszłam do drzwi. Otworzyłam je i doznałam szoku. Na korytarzu stał John. Wpatrywałam się w niego zdziwionym wzrokiem przez kilka sekund.  On szybkim krokiem wszedł do mojego mieszkania, zamykając za sobą drzwi. Popchnął mnie do ściany, złapał moje nadgarstki jedną ręką i dał je nad moją głowę. Drugą ręka gładził mój policzek.Wpatrywał się przez chwile w moje oczy, po czym zjechał wzrokiem na usta i mocno wpił się nie. Oddałam pocałunek. John przejechał językiem po mojej dolnej wardze. Uchyliłam lekko swoje wargi, a on wplótł swój język miedzy nie. Badał każdy punkt mojego podniebienia. Pocałunek był delikatny, a zarazem namiętny. Czułam, że moje policzki przybrały kolor bordowy. John puścił moje nadgarstki i obiema rękami zjechał na moja talię. Odepchnęłam chłopaka lekko od siebie, ponieważ przez mój zatkany nos nie miałam czym oddychać.
-Jesteś taka piękna kiedy się rumienisz.-powiedział z uśmiechem, po czym pocałował czule mój różowy policzek. Zjechał pocałunkami niżej, na żuchwę i szyje. Tam się zatrzymał delikatnie ssąc moja skórę. Było to takie miłe uczucie, że z moich ust wydobył się jęk. Chłopak znowu wrócił ustami do moich warg, swoimi rękoma dotykał mnie coraz niżej, aż objął nimi moje uda i lekko porzucił mnie do góry, tak, że zaplątałam nogi wokół jego pasa. Zaczął iść w kierunku salonu, nie przerywając przy tym pocałunku. Delikatnie odłożył mnie na kanapę i sam pochylił się nade mną. Cmoknął mnie w nos i powiedział.
-Teraz się trochę zabawimy. Ufasz mi?
Ufałam mu bez graniczne, więc polowałam lekko głową.
-Chcę to usłyszeć. Powiedz to.
-Tak ufam ci, John.
-Dobrze.
Krótko pocałował moje usta, na co jęknęłam rozczarowana, ale on zjechał pocałunkami niżej. Szepnął mi do ucha.
-Podnieś się, słonko.
Wykonałam jego polecenie, a on złapał za rogi mojej koszulki i przeciągnął mi ją przez głowę. Materiał wyładował gdzieś na podłodze. John odpiął mój stanik, ramiączka lekko opadły w dół, a on odrzucił biustonosz, tam gdzie leżała moja koszulka. Siedziałam przed nim pół naga, przez co automatycznie zakryłam się rekami. John złapał moje dłonie i pociągnął je w dół, odkrywając moje piersi.
-Nie rób tego, jesteś zbyt piękna, aby się wstydzić.
Chłopak delikatnie popchnął mnie do tylu, przez co opadłam na kanapę. Chłopak pochylił się i zaczął całować moje piersi. Skupił się na jednej, zaczął lizać i ssać sutek. Drugą pierś dotykał swoją ręką. Sprawiał mi tym dotykiem niezwykła przyjemność. Z moich ust wydobył się jęk.
-Tak bardzo kocham ten odgłos, słonko.
Byłam coraz bardziej podniecona. John zniżył się, liżąc moją skórę na brzuchu zjeżdżał coraz niżej. Dotarł do lini moich dresów. Włożył palce za gumkę spodni i powiedział.
-Pozbądźmy się tego.
Uniosłam biodra do góry, a on zdjął ubranie i bieliznę z mojego ciała. Leżałam przed nim zupełnie naga.
-Taka piękna...-Szepnął
Czułam jak moje policzki stają się coraz bardziej czerwone.
John objął rękami moje nogi, zgiął je w kolanach i delikatnie rozchylił. Zakryłam swoja twarz dłońmi, a on tylko się zaśmiał. Swoją dłonią zataczał koła na wewnętrznej stronie mojego uda, a na drugim zostawiał mokry ślad językiem. Dotarł do mojej kobiecości. Pocałował mnie "tam", a ja jęknęłam. Zaczął zataczać kółka językiem na mojej łechtaczce. To sprawiało mi wielka przyjemność. Wygięłam się w łuk, ale John mi to uniemożliwił kładąc dłoń na moim brzuchu. Poruszał swoim językiem coraz szybciej, a swoja dłonią dotknął moje wejście. Wsunął się we mnie jednym palcem i zaczął nim poruszać w górę i w dół.
Czułam napięcie rosnące w moim podbrzuszu, zaczęłam jęczeć coraz głośniej i wić się pod jego dotykiem. John zwiększał szybkość swoich ruchów.
Nagle poczułam ciepło i rozkosz rozlewającą się po całym moim ciele. Opadłam na kanapę z zamkniętymi oczami. Próbowałam unormować swój oddech. Po kilkudziesięciu sekundach otworzyłam oczy i podniosłam wzrok na Johna. Uśmiechnęłam się do niego. On delikatnie pocałował mnie w usta. Przytuliłam się do niego i powiedziałam .
-Dziękuję.
Wtuliłam się w niego mocniej i odpłynęłam w krainę snów, zmęczona dzisiejszymi emocjami.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 28, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

You're the only one. One shot Where stories live. Discover now