"Nie mam pomysłu na tytuły dlatego będą cyfry
Kyra poszła za babcią do jej sypialni. Babcia podeszła do ściany i nagle ona się otworzyła odsłaniając ukrytą klatkę schodową. Kyra zdumiona oglądała obrazy wiszące na ścianach korytarza
- to sceny z Illei?
- tak skarbie.
Zeszły na sam dół i ich oczom okazały się dwa potężne smoki. Kyra w pierwszym odruchu cofneła się ale zaraz podeszła bliżej zafascynowana tym widokiem.
- skarbie to są twoi rodzice, tylko chcieli mieć efektowne wejście- powiedziała babcia zgromiając wzrokiem dwa obecne smoki. Kyra nie mogła uwieżyć że te dwa imponujące smoki to jej rodzice. Mama i tata Kyry to z pozoru niewyróżniające się małżeństwo, ona szczupła brunetka on tłustawy blondyn o zielonych oczach. A teraz stali przed nią w całej okazałości w swoim prawdziwym wcieleniu jako smoki, potężne, przepiękne smoki. Ale szok nie trwał długo, z zaskoczenia wyrwał ją głos babci
- to jest komnata mędrców w niej zawarta jest cała wiedza potrzebna do bycia smokiem oraz taras na którym będziesz sie uczyć latać, nauka tego wszystkiego zajmie ci mniej więcej rok w tym czasie będziesz chodzić do szkoły i wykonywać czynności społeczne które robiłaś dotychczas. Już nie mogę sie doczekać- powiedziała Kyra.