Nataniel zjawił się w kawiarni jako pierwszy, zamówił wodę, bo wstydził się poprosić o cokolwiek innego, cienias. Obawiał się spotkania z Tomkiem, znali się raptem kilka godzin, a on już wyskoczył ze spotkaniem. O czym oni mogą właściwie razem rozmawiać? O fizyce kwantowej? O gospodarce Afryki? Ale to nie to pytanie najbardziej go dręczyło. Najbardziej bał się powiedzieć o tym, że jest wege i chce studiować prawo. Zazwyczaj mówił o tym, zanim się przedstawiał, ale tym razem coś go zatrzymało. W końcu, dzisiaj wege, jutro homo.
***
Tomek miał nadzieję, że nie będzie długo błądził po mieście, zanim znajdzie kawiarnię. Demony, które właśnie rozrywały mu banię od środka proroctwem paskudnych liczb zaprzątały jego umysł od kiedy kiedy ojciec zaczął pić. Potrafił przez sen wykrzykiwać liczbę π, miotając się przy tym jak śledzik na raz od Lisnera. Tym razem szczęście mu sprzyjało. Gdy podniósł wzrok jego oczy ujrzały piękne lico Nataniela. Blondyn siedział nieruchomo przy stoliku. Kostki lodu w jego szklance już dawno przeszły proces topnienia. Zniknęły tak szybko jak szanse na Oscara dla ekipy filmowej La La Landu.
***
Myślał o nim. O jego kocich ruchach, ponętnym spojrzeniu i nowiutkich superstarach. Pragnął jedynie jakiegoś znaku od niego. Oczywiście nie miał na myśli zakazu wjazdu, wręcz przeciwnie, oczekiwał monopolu na jego "wyposażenie". Wyobrażał sobie jak jego własny język posuwa delikatnie coraz niżej po umięśnionym torsie Tomka. Jak powoli zsuwa mu bokserki... Rozmyślania przerwał mu obiekt jego westchnień. Oboje zareagowali zbyt entuzjastycznie na swój widok. Podbiegli do siebie i przytulili jak starzy znajomi.
-Em, cześć.- zaczął Nat. - Usiądziesz?
-Hej, jasne.
Siedzieli i rozmawiali razem przez kilka godzin. Nagle zgasło światło, pod kawiarnię zajechała czarna karawana, z której wyskoczyli ubrani na czarno mężczyźni. Wybili szyby i wskoczyli przez okna. Obezwładnili wszystkich obecnych w lokalu, spętali Nataniela grubą liną i ciągnąc po podłodze powiedzieli tylko:
-Tata zrobił schabowe.
Jaką tajemnicę ukrywa Nataniel? Czy coś grozi Tomkowi? Kto okaże się być ojcem Pablito?
CZYTASZ
NatanielxGimper
FanfictionSkomplikowane rozterki miłosne dwóch młodych nastolatków, czy dadzą się ponieść wodzy miłości?