Tak jak obiecałam, macie dzisiaj jeszcze jedną część ^^ Miłego czytania =3 (Skończyliśmy na tym że przedstawiłaś się Sansowi jak cuś)
~~~~~~~~~~~~~~
-A więc (t/i), tak? Ładne imię.
-dziękuję...
-Haj, wyglądasz strasznie... nie tek że strasznie strasznie że się Ciebie boję po prostu... okropnie.. bez obrazy oczywiście...
-chcę do domu... - odpowiedziałaś drżąc po incydencie z 'dresami'.
Sans zaproponował że Cię odprowadzi, stwierdził że tak będzie lepiej. Powiedziałaś mu gdzie mieszkasz (A NIE POMYŚLAŁAŚ ŻE MOŻE BYĆ PEDOFILEM?! nie no dobra żartuję) i ruszyliście w drogę. Zaczęłaś mu się przyglądać (szłaś za nim... no bo gdybyś szła przed nim to musiałabyś się oglądać... i wyobraź sobie: idziesz, oglądasz się i analizujesz czyjś wygląd... pomyśl ile rzeczy bo mogło się stać! Mogłabyś wpaść na słup... no jak to by wyglądało? ;-; OK OK JUŻ NIE PRZESZKADZAM). Zauważyłaś że nosi (a teraz odwieczne pytanie... to bluza czy kurtka? xD przyjmijmy że bluza... jak coś to nakrzyczcie w komentarzach ^^) niebieską bluzę z futerkiem, czarne spodnie do kolan i.... kapcie. To są kapcie. RÓŻOWE. Różowe kapcie.. Machnęłaś sama do siebie ramionami, gestem że tego nie pojmiesz po prostu. Zaczęłaś myśleć o jego twarzy, czy cokolwiek tam ma... czarne oczodoły z iskrami w środku, uśmiech wyglądający na serio naturalny, nie taki jak na czaszce. Co prawda on też ma czaszkę.... ale on ma inną czaszkę i koniec kropka. Doszliście na miejsce.
-Hej, um... dasz sobie radę? Czy mam jakoś....
-Dam sobie radę, dzięki Sans... - przerwałaś mu - dzięki za uratowanie, dzięki za odprowadzenie... Dzisiaj już nie mam siły... ale spotkajmy się jeszcze wynagrodzę Ci to... czymś. Ok? - mówiłaś z uśmiechem, jednak już bardziej uspokojona po tym napadzie.
-Jasne, dasz mi swój numer? - zapytał.
Dałaś mu swój numer, pożegnaliście się i poszłaś do domu. Wiedziałaś że to niegrzeczne, gdy go nie zaprosiłaś ale już nie miałaś siły. Marzyłaś aby oddać się błogiemu domu, utrzymując w tajemnicy to, że zostałaś zaatakowana. Chciałaś o tym zapomnieć. Chciałaś po prostu zapomnieć...
~~~~~~~~~~~~~~
No to rozdział 3 mamy za sobą ^^ Jak się podobało możecie pisać miłe komentarze, możecie pisać też niemiłe komentarze (jakoś to zniosę, najwyżej potnę się bananem), rady też możecie podrzucić jak macie. Gwiazdki też są dobre ^^ A teraz serdecznie przepraszam za te słowa aleee..... NIE WIEM KIEDY KOLEJNY ROZDZIAŁ ^^"""..... tjaa... Och! jeszcze raz dziękuję za tyle wyświetleń, jesteście niesamowite (jeśli zdarzyli się jacyś chłopacy tooo... niesamowici)! :D Jeśli się miło czytało i będziesz czekać na ciąg dalszy toooooo się bardzo cieszę :3 Ode mnie to tyle, dobranoc, miłego dnia, smacznego czy kiedy to tam czytasz c= Paa!
Jeszcze chciałam dodać że za 3 wyświetlenia dobijemy 300! Po prostu nie wierzę 0w0 Dziękuję za to! ^^
DOBIŁYŚMY(liśmy) 300! DZIĘKUJĘ SOOOŁ MACZ! ヽ(◕ᗜ◕)ノ
CZYTASZ
Co znaczy kochać - opowiadanie Undertale (Sans x reader) [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction*Zdjęcie z okładki nie jest moje* Witam, będzie to moje pierwsze fanfiction, mam nadzieję że nie ostatnie, tym razem Sans x reader ;3 Myślę, że będę używać losowych imion. Opowiadanie tylko dla dziewczyn, darlings ;> edit: (ktoś, przepraszam za...