. . .

86 15 18
                                    

Twe oczy nigdy nie kłamią. Widzę w nich wszystko, co nie zawsze jest dla mnie dobre. Za to moje robią to bez przerwy. Muszę to robić, w przeciwnym razie porażę cię ogromem moich uczuć. Zdecydowanie za mocno wszystko przeżywam. Łamiesz moje serce każdego dnia, za każdym razem, gdy przychodzisz obok. W każdej najmniejszej chwili. Nawet wtedy, kiedy się uśmiechasz, a ja odpowiadam tym samym. Nawet wtedy czuję się źle, bo wiem, że nigdy nie będzie nas. Innym razem podłapuję twój smutny, lub zamyślony wzrok i wówczas mnie ignorujesz. W porządku. Już rozumiem, że tak właśnie powinno być. Relacja na poziomie wyżej nie mogłaby istnieć między nami. A wręcz nie powinnam o tym myśleć. Kiedy tylko ciebie nie ma koło mnie, demony przeszłości z każdej strony otaczają mnie, więc płaczę. Ludzie otaczają mnie z każdej strony i zadają pytania. Nie powinni tego robić. Pytają, tak jak ty. Czy wszystko u mnie w porządku. Ale nie powiem prawdy. Lepiej, żebym była cicho. Nie chcę się tłumaczyć. Ale zdecydowałam nie ukrywać prawdy przed samą sobą. Bo teraz mam czarne krucze serce. Nie pozwolę, nie mogę pozwolić na ciąg dalszy. To niszczy moją przyszłość. Chcesz, żebym nie mogła bez ciebie żyć? Naprawdę chcesz? Naprawdę chcesz mnie? Naprawdę chcesz, żebym umarła? Odpowiedz sobie sama. Brama właśnie została zniszczona. Ostatnie słowa złamały okowy strachu. Opuszczam cię. Czy zatęsknię? Nie. Nie ma mowy. Raczej nie. A może? Czy to możliwe? Może tak... Ale przecież nie mogę! Zaraz, to możliwe. Tak, prawie zapomniałam, że kocham cię nadal. Niestety.

Gdy Cię nie widzę to wzdycham i płaczę,
Tracąc wszystkie zmysły, kiedy cię zobaczę.

Żegnaj.

Gdy Cię nie widzę... ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz