Budzę się, widzę mrugające nade mną lampy. Miarowo, jedna za drugą. Czuję że na czymś leże. Ściany pokryte są zielonym kolorem a ludzie, którzy się tutaj znajdują mają na sobie białe fartuchy. Wszystko mnie boli, czuję się jakby spadło na mnie sto głazów i uciskało ze zdwojoną siłą.
Nagle zauważam moich rodziców. Mama cała zapłakana przytula się do ojca, który próbuje ją pocieszyć.
- Karen spokojnie, będzie wszystko dobrze. Uwierz mi ! Musimy wierzyć, wiara czyni cuda. - szeptał jej do ucha
- James jak mam być spokojna kiedy moja najukochańsza córeczka właśnie jest operowana i nie wiem czy z tego wyjdzie ? No jak ? - mama wtulona w ojca próbuje mówić poprzez nawały płaczu.
Jadę właśnie z ciężkiej operacji na łóżku szpitalnym, jeszcze dosyć nieprzytomna. Prowadzi mnie wysoki mężczyzna o śniadej cerze. Ma bardzo przyjazną twarz a z jego oczu da się wyczytać ulgę. Gdy rodzice mnie dostrzegają biegną w moją stronę. Mamy szpilki stukoczą o podłogę. Moja rodzicielka mocno mnie przytula, mam wrażenie że zaraz połamie mi jeszcze sprawne kości.
- Kochanie, moja córeczko! Myślałam że nie przeżyjesz! Dzięki Bogu! Jak się czujesz skarbie ? - przez szloch słyszę jej kojący głos.
- Mamo gdzie ja jestem ? Co się stało? - ledwie wyduszam z siebie te słowa. Mój głos brzmi zupełnie inaczej. Jest gruby i zachrypnięty, tak jakbym piła co najmniej miesiąc a rzadko zdarza mi się w ogóle pić alkohol.
- Ashley jesteś w szpitalu, miałaś bardzo ciężki wypadek samochodowy. Uderzyłaś w barierkę mostu na którym jechałaś i spadłaś na autostradę pod nim. Gdyby nie ludzie którzy tam byli nie wiem jak by się to skończyło. Kochanie dlaczego to zrobiłaś? To cud że udało ci się przeżyć - trzęsącym się ale rzeczowym głosem odpowiedział mój tato.
- Tato nie wiem dlaczego! Nie wiem w ogóle jak to się stało. Nic nie pamiętam! - sfrustrowana zaczęłam panikować.
- Spokojnie córeczko, już cii... Nie denerwuj się - usłyszałam łagodny głos mojej mamy.
- Chyba czas już odpocząć moja droga - dopiero teraz odezwał się lekarz który przypatrywał się całej zaistniałej sytuacji.
Bez słowa zaprowadził mnie do pokoju szpitalnego. Znajdowało się w nim wielkie okno przez które przedostawały się ciepłe promienie słoneczne padające na moją twarz.
"Nareszcie słońce! Przez ostatnie dwa tygodnie ciągle lało. Była pochmurna, okropna pogoda" - pomyślałam.
Znajdowało się też tam mnóstwo sprzętu medycznego do którego doktor zaczął mnie przypinać.
Wszystko wydawało krótkie sygnały bądź cyklicznie buczało. Zastanawiałam się czy to wszystko podtrzymuje mnie przy życiu czy to rutynowe działanie po operiacjach. Wolałabym tą drugą opcję lecz z bólu który czułam nie była ona zbyt prawdopodobna.
Po podłączeniu mnie do aparatury, lekarz uśmiechnął się pokrzepiająco i wyszedł.
Zostałam sama, poczułam się bardzo zmęczona i zanużyłam się w ramionach Orfeusza.
Miałam dziwny sen. Skrawki tak tego co się wydarzyło. Wiecie, takie coś jak migawki w filmach. Noc, ulewa, jadący za mną samochód z dobrze bawiącymi się ludźmi i głośną muzyką. Osoba na środku drogi. Czarna postać, zrodzona z cienia. Okalała ją jakby czarna mgła która rozlewała się jak macki które chciały by mnie pochłonąć. Miała kaptur wiec nie mogłam dostrzec jej twarzy. Jednak wiem że patrzyła na mnie! Tylko co ona ode mnie chciała ?
- POMOCY! - Obudziłam się zlana potem i przerażona!
Tak byłam przerażona! Ta postać budziła we mnie odrazę ale zarazem przyciągała mnie jak zakazany owoc. Czułam emocjonalne powiązanie miedzy nami. Coś jakby to była część mnie samej. Ta druga część, której jeszcze nie poznałam. Mój puls był coraz szybszy i brakowało mi oddechu. Czułam jak serce chce wypaść mi poprzez pierś. Nie wiem co bądź kto to był. Jednak wiem na pewno że to nie był ostatni raz kiedy nasze drogi się skrzyżowały....
Hej! Mam nadzieję ze dotrwaliście do końca i może się wam nawet spodobało. Czekam na wszelkie komentarze. Dopiero zaczynam wiec przyjmę każdą poradę, tę krytyczną również.
Pozdrawiam !

CZYTASZ
Bogini
FantasyKiedy Ahley wpada w śpiączkę jej swiat kompletnie się odmienia. Z pozoru zwykła dziewczyna a z drugiej strony władcza i odpowiedzialna bogini! Dwie różne role i dwa różniące się od siebie światy. Który z nich wybierze ? W wyborze pomóc może jej tylk...