W pewnym ogrodzie o którym nikt nie wiedziel oprócz 10 letnich bliźniaków Adama i Anny, działy się cudowne rzeczy. Dzieci spędzaly tam całe dnie poszukując tu nowej przygody.
Pewnego ciepłego, słonecznego dnia przyszedł do ogrodu sam Adam. Zaniepokojony podszedł do róż rosnących przy nie wielkim strumyczku i zapytał.
Coś się dzieje z moja siostra. Nie wróciła do domu. Nie wiem co jest. Różo pomożesz mi?
Nastała cisza. W ogrodzie nie szumiał nawet najmniejszy liść. Nagle do ogrodu wbiegła Ania wołając
- Witaj! Dlaczego na mnie nie czekałem? Mieliśmy iść razem do ogrodu!
- Tak? To ja się o ciebie martwię!
Nie ważne. I dlaczego klęczysz przed różami? Zaśmiała się dziewczynka.
- Juz nie ważne. Odpowiedział Adam.
Dzieci bawiły się przez około godzinę zwyczajnie przy strumyczku. Mama Adama ia Anny całymi dniami pracowała a ich tata umarł dawno temu gdy mieli po roczku może.Adam i Ewa bawili się świetnie dopóki nie usłyszeli dziwnego szelest i jak by śpiewu małych istot. Podeszli do róż a zamiast podrowo różowych zastali białe brzydkie róże. W tej samej chwili za krzaków wyskoczyli dwaj krasnoludilkowie muzaj i nuzaj. Obaj byli rozweseleni i promienni. Anna z lekkim zaciekawieniem lecz i z przerażeniem zapytała - kim jesteście? I dlaczego róże zmieniły kolor?
-Jesteśmy muzaj u nuzaj krasnoludowie. Chodź jesteśmy mali i na widok trochę głupi to jednak mamy skryte mądrości. Róże zmieniają kolor gdy wyjdziemy z naszej norki i ja opuścimy na jakiś czas. Wtedy róże płaczą nie wydając dźwięku lecz pokazują to kolorem. Spędzanie tu tyle czasu, codziennie was widujemy a wy o tym nie wiecie? Tez coś.
- Pokazecie nam wasza krainę? Odparł Adam
No możemy. Chodźcie na nami. Ale mam pytanie? -
Jakie? Zapytała Ania
Czy można was zaufać.?
Wtedy dzieci pokazały po swojej twarzy ze raczej tak. I krasnoludy oraz dzieci poszli w stronę róż ku przygodzie.. :)
😂😂😂Sorry za oto ale nie dałam rady poprawić słowo w słowo 😏😏😏😏