-Jak się nazywasz?-Wandelopa
-Ralph...Ralph Demolka-Ralph
-Ty chyba jesteś nietutejszy?-Wandelopa
-Nie no...tak znaczy nie żebym no niestąd dokładnie ale mam robotę!-Ralph
-Tak a jaką?-Wandelopa
-Zrywka i zwózka landrynowców.-Ralph-yyy w ogóle chyba lepiej zejdź. A właśnie w zasadzie to tu jest zakaz wstępu jak działamy!
-Ty czyli kto?-Wandelopa
-C Z L-Ralph
-A,a gdzie reszta ekipy?-Wandelopa
-A dziś jestem sam akurat yyy...-Ralph
-Czyli mówisz MY a chodzić o TY?-Wandelopa
-Tak yh dokładnie.-Ralph
-Ej Ty jesteś menelem?-Wandelopa
-Nie nie jestem menelem jestem zajęty jasne więc się z tąd...idź sobie!-Ralph
-Co proszę nic nie słyszę tak Ci wali
z paszczy że mi ucho zwiędło!-Wandelopa-Słuchaj ja do ciebie grzecznie...-Ralph
-Ja do ciebie grzecnie!-Wandelopa
-Nie przedrzeźniaj mnie!-Ralph
-Nie przedzeźniaj mnie!-Wandelopa
-Ymh...-Ralph
-yhm-Wandelopa
-Tak nie wolno!-Ralph
-Tak nie wolno!-Wandelopa
-I więcej z tobą gadać nie będę!-Ralph
-I więcej z tobą luzbubzy! Yyy a ja to bym nie łapała za tę gałąź!-Wandelopa
-Jestem z zarządu lasów nie ucz ojca!-Ralph
-DWADWAPASKI! Dwa paski pękają dzięciole! Czemu masz takie dziwnie wielkie łapska?-Wandelopa
-A ja wiem? A czemu Ty jesteś taka dziko wkurzająca!-Ralph
Ralph Demolka