Życiowe problemy mogą prowadzić do...

49 2 1
                                    

Zrobiłam cięcie poprzez nadgarstek naznaczony prostymi bliznami.

Kropla ciemnoczerwonej krwi skapnęła na posadzkę.

Dłużej tego nie wytrzymam.

Nie wytrzymam tego, że wszyscy ode mnie oczekują, że będę wszystko wiedzieć.
Matka, Chejron, moi przyjaciele, nawet Pan D.

Nie prosiłam o to, żeby być córką Ateny.

Do głowy by mi nie przyszło, że okażę się córką bogini, która przysięgła wieczne dziewicto.

Było to dla mnie nienormalne: być wieczną dziewicą, ale mieć dzieci. Ale cóż, rodziców się nie wybiera.

Miałam także ,,głos", który nie chciał ucichnąć i powtarzał ciągle:

- Annabeth, wiem, że tego chcesz. Chcesz to zakończyć. Wystarczy jedno cięcie. Jedno.

Nie dawałam się mu. Wierzyłam, że to wszystko wyjdzie na prostą.

Był jeszcze Percy, ,,mój" Glonomóżdżek.

Znałam go tak dobrze. Wiedziałam, że pod maską człowieka lubiącego niebieskie jedzenie, bardzo głęboko kryje się zwodziciel. Niepozorny Percy Jackson, wielki heros, zwodził mnie, przez te wszystkie lata.

Już wcześniej zauważałam spojrzenia, jakie wymieniał z Rachel Elizabeth Dare. Myślałam, że jak zostanę jego dziewczyną, to się opamięta. Nic bardziej mylnego. Zostaliśmy parą, a oni dalej tak robili. Zaczęłam się głodzić, żeby Percy zauważył, że coś się dzieje, aby zwrócił na mnie więcej uwagi. Nic.

Kolejne cięcia i kolejne krople na podłodze.

Z czasem stałam się anorektyczką. Zaczęły wystawać mi wszystkie kości. Skóra stała się cienka jak najcieńszy papier. Chciałam zacząć normalnie jeść, naprawdę! Ale moja, kiedyś silna, wola osłabła.
Stopniowo zaczęłam także się ciąć, kiedy zauważyłam, że Percy poświęca mi coraz mniej czasu, aż ograniczył się do zwykłego ,,Cześć".

Dawna chemia, która panowała pomiędzy nami, zniknęła. W sumie, dalej nie wiedziałam, dlaczego oboje to ciągnęliśmy. Przecież można było zakończyć to zwykłym: ,,Zrywam z tobą".

Farsa, zwana naszym związkiem, osiągnęła apogeum podczas dzisiejszego śniadania, kiedy to wyrocznia podchodziła do ogniska, i całkowicie przez przypadek, koło stołu Posejdona, potknęła się.

Oczywiście Percy, pomógł jej wstać, a ona korzystając z okazji, że oczy wszystkich obozowiczów były zwrócone w ich kierunku, pocałowała go. Nie odtrącił jej. Nie odtrącił!

To było dla mnie za dużo. Prawie mdlejąc pobiegłam do domku Ateny.

Tak oto znalazłam się tu, gdzie jestem. W łazience, z łzami znaczącymi dróżki na moich policzkach, klęcząca na podłodze czerwonej z osocza, w zakrwawionym ubraniu i z żyletką w ręce.

- No cóż, czas zakończyć tą farsę, znaną jako moje życie - powiedziałam, ostatni raz spojrzałam w okno przełykając gorzkie łzy i przecięłam żyły nadgarstka.

***

Jak pewnie ktoś zauważył, jest to mój one-shot z nominacji. Wstawiam go tu, ponieważ uznałam, że powinien tu być.

Szlakiem moich opowiadańOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz