2. whatever it is/that [boy] put a spell on me

814 137 82
                                    

chapter song = jimi hendrix - purple haze (polecam live z atlanta pop festival)

miłego czytania!!! ()*:・゚

_________

Hoseok wziął głęboki, drżący oddech, odgarniając przesiąknięte potem kosmyki włosów.

Stanął przy samym końcu sceny.

Ścisnął mikrofon, jednak nim zdołał cokolwiek powiedzieć, rozległy się głośne krzyki.

Uśmiechnął się szeroko, a blask Księżyca odbił się w jego oczach.

Ich widownia, trzymająca w górze swoje telefony, wyglądała dzisiaj niczym rozgwieżdżone niebo tuż nad ich głowami.

— Jesteście świetni, nie zapominajcie o tym! — krzyknął, a jego głos uniósł się w powietrze; zaniesiony krzykami i gwizdami.

Rozległy się bębny - Jungkook nie próżnował.

Zawsze zaczynali drugą piosenkę jego solówką, jednak teraz czuć było w jego grze jeszcze większe podniecenie niż zwykle.

Pewnie dlatego, że zwykle nie mieli koncertów na aż t a k wielkiej arenie.

Setki osób. Każdy w tej chwili na nich patrzył, obserwował każdy ruch, każdy błąd, każdą pomyłkę.

Hoseok ścisnął mikrofon w śliskiej od potu dłoni, po czym spojrzał na swój zespół przez ramię.

Jungkook szybko wybijał rytm. Mocno ściskał pałeczki w rękach - aż zbielały mu knykcie. Zaciskał oczy mocno, pasja płynęła z niego wraz z kroplami potu.

Nagle rozległa się gitara - głęboki bas Namjoona idealnie wpasował się do rytmu, jak zawsze.

Hoseok kiwał głową, nie umiejąc powstrzymać uśmiechu. W takich momentach czuł się jednością ze swoim zespołem.

Wszyscy mogli usłyszeć ich harmonię... Ich pasję.

Nie umiał nawet spamiętać tych wszystkich wspólnych godzin komponowania, ćwiczenia, nagrywania... Ale nigdy ich nie żałował.

Powietrze przeszyło ostre szarpnięcie strun elektryka - tłum zaczął wrzeszczeć.

Yoongi.

Och, Yoongi.

Jego smukłe, wytatuowane palce przesuwały się po strunach - grał z taką wolnością i pasją, że Hoseok wstrzymał na chwilę oddech.

Yoongi czuł na sobie jego spojrzenie - niczym płomienie na skórze. Spojrzał na Hoseoka i uśmiechnął się półgębkiem, nawet na sekundę nie przestając grać.

Hoseok puścił mu krótkiego buziaka (co oczywiście uchwyciła kamera), lecz zanim tłum zdołałby kompletnie oszaleć - przytknął mikrofon do ust i zaczął śpiewać.

Cichym mrukiem, który - tak samo jak Yoongiego - doprowadzał widownię do szaleństwa.

Ten moment mógłby trwać wiecznie - Hoseok stojący w centrum, otoczony muzyką, pasją i szczerością.

Szczerością, którą doświadczał jedynie w muzyce.

Od dziecka znajdywał w tym wytchnienie. Od kiedy nauczył się pisać, wylewał swoje uczucia na papier - pisał o wszystkim.

O poważniejszych rzeczach oraz o tych bardziej trywialnych (o tym, jak Hyeri z równoległej klasy wyrzuciła jego walentynkę do kosza, o tym jak dostał niedostateczną ze swojego ulubionego przedmiotu, o tym jak spadł z huśtawki i nikt mu nie pomógł... Różne rzeczy).

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 26, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

rockman;;yoonseokWhere stories live. Discover now