Jestem, Clare Fray, mam już skończone 18 lat dokładnie od 4 dni, więc jak powszechnie wiadomo była moja impreza urodzinowa, a tam działo się wiele, ale przejdźmy do rzeczy. Dziś dzwoniła do mnie moja najlepsza przyjaciółka - Nica. Znam ją niemal od urodzenia. Odebrałam i słyszę jej radosny głos. Wydarła się do telefonu, z resztą jak zawsze, i mówi: Clary! Wygrałam!
Ja: Ale co wygrałaś?
N: Bilety! Bilety na wycieczkę do Los Angeles! Pakuj się szybko!
J: Naprawdę?! Wiedziałam, że głupi ma zawsze szczęście!
Obie się zaśmiałyśmy.
J: Dobra, o której mam być?
N: 21 już u mnie, jest godzina 20.30 więc masz jeszcze 20 minut. Spakuj się dokładnie, głąbie. Do zobaczenia!
J: Pa! - odparłam, pakując ubrania, kosmetyki i ładowarkę do telefonu i tak naprawdę nie potrzebne mi duperele.
Popatrzyłam na zegar, wyrobiłam się w 10 minut, więc mam 10 minut na dojście, a Nica mieszka dwie klatki dalej od mojej. Wzięłam wszystkie swoje tobołki i wyszłam. Zamknęłam dom na 2 spusty, i w drogę!
*po 5 minutach*
Pukam do drzwi Nic i otwiera mi jakiś chłopak, którego nigdy w życiu nie widziałam. Zdziwiłam się strasznie, nie patrząc na wysokiego bruneta wbiegłam do kuchni gdzie była Nica, która piła sok malinowy. Podbiegłam do niej i uwiesiłam się jej na szyi. Podszedł do nas ten chłopak i powiedział:
Ch: Jestem Luca, miło mi.
Ja: Ja jestem Clare, również mi miło.
L: Dużo o tobie słyszałem.
J: Kim ty właściwie jesteś?
L: Kuzynem Nic'i.
J. Aha, okej - odpowiedziałam cichutko.
Pora w drogę! - krzyknęła Nica.
Wzieliśmy swoje rzeczy, a następnie wyszliśmy z domu.
CZYTASZ
Tajemnice Los Angeles {Zawieszone}
Teen FictionCzy Clare i Jace dadzą sobie szansę? Czy aby na pewno jej przyjaciółka jest naprawdę jej przyjaciółką? Mroczne moce dają we znaki Clare a ona czuję się coraz słabiej... Poznajcie, mroczne tajemnice miasta Los Angeles ...