Ehh znowu. Kolejny dzień który zaczynam rutyną i kończę tak samo w tym przeklętym mieście. Dlaczego tak mówię? Ok przenieśmy się 2 miesiące wstecz :
- Bardzo się cieszymy że zaczniesz z nami współpracę Chloe - powiedział z uśmiechem
Właśnie siedzę w biurze wytwórni My Music. Jestem tak podjarana że chyba zaraz wybuchnę
- Niech mi pan wierzy że cieszę się bardziej - powiedziałam próbując opanować emocje które we mnie buzowały
- Jaki pan? Mów mi Remo - powiedział mój nowy menager. To tak super brzmi. Ogólnie to śpiewam, kocham śpiewać. I właśnie podpisał kontrakt. Zamieniliśmy jeszcze kilka słów i wyszłam szczęśliwa że ktoś docenia to co robię. Szłam sobie ulicami Poznania prosto do domu w którym jak zwykle nikogo nie było. No cóż. W ogóle to mam na imię Chloe. Chloe Lindsay. Mam 17 lat. Gdy tylko przekroczyłam próg pokoju zaczęłam skakać i krzyczeć. Po jakiś 30min zasnęłam z nadmiaru emocji i zmęczenia. Nie wiedziałam co czeka mnie następnego dnia. Obudziło mnie to głupie denerwujące urządzenie. Wykonałam poranną rutynę i zeszłam da dół i o dziwo zastałam tatę. Był czymś widocznie zmartwiony. Usiadłam przy stole a on rozpoczął najgorszą rozmowę w moim życiu
- Wyjeżdżamy - powiedział szybko, jednak zrozumiałam wypowiadane słowo
- C-co-o? - oszołomiona spytałam
- Ja też tego nie chcę. Jak przyjdziesz spakuj się jedziemy jutro. Do Bristolu. Przepraszam, też tego nie chcę - i wyszedł. Zrujnował mi życie i wyszedł. SUPER.
Zapłakana wybiegłam z domu i wybrałam numer do Rema
- Remo j-ja wyjeżdżam do Anglii - powiedziałam na jednym wydechu
- Jak to wyjeżdżasz? - spytał zły ale i smutny
- Mój ojciec mi to dzisiaj powiedział
- Przykro mi ale nie możemy dalej współpracować na odległość - powiedział. Pożegnałam się i rozłączyłam. Dzień minął na....na niczym, pożegnałam się ze znajomymi i koniec. Koniec mojego życia.
I tak to się stało. Jestem w Bristolu dwa miesiące i dwa miesiące nie mogę się z tym pogodzić. I już raczej nie pogodzę.
No witam! Oto mamy prolog. Liczę że się podoba. Ff będzie pisane o Charliem więc bez spin że jestem sezonówką poprostu bardziej pasował. I.....i chyba tyle. Do zobaczenia i papa 😘
YOU ARE READING
You can do it | Ch.L
Fanfiction17 Chloe zaczyna spełniać swoje marzenia. Ma wszystko co potrzebne jest w XXI w. Jednak czy dwa słowa nie zniszczą jej doszczętnie? Czy ktoś będzie w stanie ją odbudować?