Rozdział 1

424 37 13
                                    

Kilka tygodni po powrocie Nialla.

Niall co się dzieje? Kochanie dokąd my jedziemy? - zapytałam siedząc wygodnie w samochodzie powoli budząc się i rozglądajac się co się wyprawia.

-Przepraszam Lucy. Musiałem to zrobić. Dosypałem ci leków nasennych do herbaty. Spakowałem nasze najpotrzebniejsze rzeczy, bezpiecznie umieściłem Cię w samochodzie i ruszyliśmy. Niestety znów jesteśmy w niebezpieczeństwie. Nie możemy zostać w naszym mieście- Powiedział z powagą

- Niall...Nie mogłeś mi po prostu powiedzieć?
Nie musiałeś mi dosypywać jakiś prochów - powiedziałam z lekkim zdziwieniem

- Nie chciałem abyś się martwiła.
Poradzimy sobie. Nie pozwolę aby ktoś Cię skrzywdził- powiedział odwracając się z miejsca kierowcy aby spojrzeć na mnie.

-Jesteś najlepszą osobą jaką spotkałam w swoim życiu. A dokąd jedziemy? - zapytałam

-Do Polski. Nie wiem jeszcze dokładnie gdzie ale się dowiemy.

-Czemu znowu nas szukają?-zapytałam załamana tym że znowu coś złego się dzieje. Niby dostali ten zaległy dług od twojego ojca ale jednak to im nie wystarcza i chcą się odegrać. Teraz snują następny plan aby nas dorwać. A teraz proszę Cię śpij bo droga będzie dosyć długa i nie chcę abyś się na zapas martwiła. Uda nam się. Wiedz o tym.

-Ok- odpowiedziałam lekko uśmiechając się do niego aby podnieść go nieco na duchu.
Sama byłam załamana tym faktem że grozi nam niebezpieczeństwo i że to wszystko co sobie ułożyliśmy się rozsypało na małe kawałki. Teraz wszystko będziemy musieli ułożyć od nowa i starać się aby ujść z życiem.

On również się do mnie po chwili uśmiechnął.

Uwielbiam jego uśmiech. Uwielbiam jego charakter, jego wygląd,jego sposób bycia. Kocham go i wiem że przy nim będę szczęśliwa. Chociaż by nawet jeśli mamy żyć w ciągłym strachu i zmartwieniach to i tak będę z nim bo on jest jedyną osobą na tym świecie na której najbardziej mi zależy.

Położyłam się wygodnie na fotelu samochodowym i zamknęłam oczy.
Długi czas myślałam jak to znowu będzie. Inne miejsce, inni ludzie, i znowu inne życie. Po chwili zasnęłam.
Wszystkie myśli odeszły i mogłam rozkoszować się kolejną dawką snu.

Witam was po długiej przerwie.
Wróciła mi wena i wpadłam na pomysł co będzie w drugiej części. Mam nadzieję że się cieszycie i że drugą część przyjmiecie tak samo dobrze jak i tą pierwszą.

Trzymajcie się <3 Buziaki :*

Porwana cz2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz