Obróciłam się, on nadal palił mnie wzrokiem, w jeszcze szerszym uśmiechu, ponownie się obróciłam w stronę mojej przyjaciółki. Niech się on w końcu ode mnie odwali. Popatrzyłam mu prosto w oczy, magiczne zielone oczy. Nie jestem pewna tego co robię ale zaczęłam do niego podchodzić. Jestem głupia. Zatrzymałam się.
-Podejdź do niego.- Popatrzyłam się na nią w niezrozumieniu. Znowu jej coś odwala- widzę, jak się na niego patrzysz.
-Nie prawda!
-Idź!- może ma racje? Chcę kogoś zapoznać.
-Cześć... ja, no ten, wiesz...- Powiedziałam stojąc przed brunetem, nie mogłam wydusić z siebie słowa. Chyba nie potrafię rozmawiać normalnie z ludźmi.
-Ym, cześć Niall jestem.- Powiedział wyciągając do mnie dłoń. Ma nieskazitelnie białe zęby. Poprawił swoją gimbusiarską grzywkę i uśmiechnął się do kolegi.
-Kiara.- Uścisnęłam mocno jego dłoń. Jest szorstka, niepasująca do jego wyglądu.
-Nie słyszałem nigdy takiego imienia.- też nigdy go nie słyszałam. No z wyjątkiem mnie. Nie wiem, czy takie imię istnieje.
-No widzisz, jestem oryginalna.
-Nie tylko z tego powodu- spojrzał się głęboko w moje oczy. Czuje, że moje poliki lekko zrumieniały
-A tak, moje...
-Oczy, błękitno-zielona.- patrzył się na nie jak dziecko, dosłownie, dziecko które pierwszy raz widzi śnieg.
-Mam do ciebie jedno pytanie.
-Tak?- podniósł wzrok na moją twarz
-Czemu się tak we mnie wpatrujesz? Irytuje mnie to.- Jednak chłopak zachował się jak kompletnie głuchy i nie zwracał uwagi na moje słowa, tylko zaczesał grzywkę ręką.- Zadałam ci pytanie czubku.- Pomachałam mu nawet ręką przed twarzą.
-Nie jesteś pępkiem świata.- wysyczał mi w twarz ze złością.
-Co proszę? Najpierw wgapiasz się we mnie jak nienormalny bez opamiętania, a teraz to co? Nie pasujesz do mojego idealnego obrazka? Człowieku lecz się.- Nie rozumiem, jak można być takim idiotą.
-Jak bym chciał byłabyś moja.- W tym momencie podstawił mi haka, a ja wywaliłam się na błoto, oczy mi się zaszkliły, zatrzymał się na moment i odszedł ode mnie. Tak po prostu. Ja mu pokaże co to dziewczyna z pazurkiem. Nie dam mu żyć. Niech zapamięta, że aniołki są najgorsze. Mogę wyrzucić aureole w krzaki i diabeł się zdziwi. W głowie już w jednym momencie miałam plan idealny, gotowy tylko na to, żeby go zrealizować. Przegryzłam wargę z łobuzerskim uśmieszkiem. Zemstę czas zacząć.
No to prolog gotowy. Mam nadzieję, że się podobało. Dziękuje za przeczytanie. 👌🏻💞
YOU ARE READING
Zagubieni, Znalezieni
FanfictionKiara ma w życiu spore problemy, nie umie sobie poradzić z nałogiem cięcia się i pogarszającymi się ocenami w szkole. Odmienia ją paczka przyjaciół, jednocześnie ratując życie.