4

4 1 0
                                    

Kiedy lekcje sie zakończyły nie zwracalam na nikogo uwagi tylko udalam sie w umowione miejsce. Dotarłam tam w 15 minut. Spojrzałam na zegarek Mateusz miał jeszcze 5 minut. Usiadłam na ławce i czekałam.
Miałem już dosyć tego wszystkiego, znowu spóźnię się przez te walone autobusy! Oczywiście jako że samo spóźnienie to za mało jechałem w wielkim ścisku cały czas obijam przez obcych ludzi.

Minęło kolejne 10 minut a jego nadal nie bylo. Stwierdziłam, że czekam jeszcze 5 minut i ide do domu.
Gdy tylko zatrzymał się na moim przystanku, wyskoczyłem z niego i pobiegłem ile sił w nogach, mając nadzieję zdążyć na styk

Z płaczem założyłam suchawki i odeszlam. Czekałam na niego nie cala godzinę. Wiem ze czasem zawodzi ale nie wiedziałam, ze zrobi to w tak wazny dla mnie dzien myślałam, że dla niego też jest ważny. Najwidoczniej się mylilam

OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz