~~~5 lat wcześniej~~~
Mała dziewczynka biegała beztrosko po polach za domem. Jej jasna sukienka powiewała na wietrze, a w jej złociste loki wplecione były polne kwiaty.
— Stasiu, chodź! Pomożesz mi wejść na to drzewo?
Chudy brunecik podbiegł do drobnej blondynki.
— Dobrze, podsadzę cię —powiedział miło i podsadził dziewczynkę, a ta chwytając się najniższej gałęzi, uwiesiła się rączkami.
— Chyba nie o to chodziło, co? — zaśmiał się serdecznie chłopczyk.
— Trudno!Jeszcze raz! — zarządziła i puściła się gałęzi, spadając na ziemię.
— Nic ci nie jest? — zmartwił się brunecik.
— Nie, nic. A teraz podsadź mnie!
Przy następnej próbie udało się.
— Chciałabym wyżej.
— Bo spadniesz!
Dźwignęłam się na łokciach i uśmiechnęłam się na myśl o tym wspomnieniu.Niby zwykła wspinaczka po drzewach z przyjacielem, a z jakiegoś powodu tak dobrze ją pamiętam... Może dlatego, że to było moje ostatnie dobre wspomnienie?
CZYTASZ
You don't start to cry |Stasio Janiszewski|
Fanfictionimx: w każdym razie. Wydajesz się być smutna imx: i tak pewnie nigdy się nie spotkamy więc jak chcesz się wydalić to śmiało DeathSmoke: wydalić? DeathSmoke: na ciebie? DeathSmoke: to niehigieniczne --- Marianna nie ma przyjaciół, za to ma kiepskie r...