Przed rozpoczęciem czytania, zapoznaj się z obsadą^^ Dziękuję.~☆~☆~
Narrator: Dawno, dawno temu. Za górami, za lasami...
Suga: To było w Betlejem idiotko.
Narrator: Ugh. Dawno, dawno temu w Betlejem zarządzał pewien cesarz, który postanowił sporządzić listę ludności swojego cesarstwa. Każda kobieta, każdy mężczyzna, każde dziecko miało obowiązek wpisać się na nią. I tu zaczyna się nasza historia. Gdy ciężarna Maryja z Józefem i ich osłem Hobim przybyli do państwa, chcieli się przespać i odpocząć, ale nie mogli znaleźć nikogo, kto by ich przyjął pod swój dach.
Jin: Oh, Józefie. Jest już późno, a my jesteśmy tacy zmęczeni. Dlaczego nikt nie chce nas przyjąć pod swój dach?
RapMonster: Nie wiem, Maryjo. Ale musimy być dobrej myśli.
Jhope: A mówiłem, żeby poszukać hotelu na trivago, ale nie!
Jin: Nie nasza wina osiołku, że ludzie biorą nas za złych ludzi. G-Dragon wziął nas za żuli spod tego monopola na rogu.
Jhope: Też bym was za nich wziął...
RapMonster: Nie martwcie się. Tam jest szopka! W niej spędzimy dzisiejszą noc.
Jhope: No Ty chyba sobie żartujesz ?!
Jin: Słuchaj osioł. Wkurwiasz mnie od kąd byłeś małym źrebakiem, czy czymś tam. Zamknij ten swój rżawy pysk, bo już nie wytrzymuje!!! Pamiętaj, że w każdej chwili mogę Cię wypatroszyć !
Jhope: Ale mi pocisnęła...
Narrator: *Stoi przy ścianie i wali w nią głową*
Jungkook: Nika, teraz Ty.
Narrator: Co? A tak. Dalszą drogę do stajenki przebyli w ciszy. Na miejscu wszyscy usiedli, aby odpocząć, lecz nie było im to dane, ponieważ właśnie w tej chwili zaczął się prawdziwy cud.
Jin: K*rwa Józefie! Ja rodzę!!! To coś wychodzi na świat!
RapMonster: Japierdole, co teraz ?! Ja nie umiem odbierać porodu!!!
Jhope: Zostaw to mnie Józwcio. Jestem w tym doświadczony!
RapMonster: Jebany zapładniacz...
Narrator: Poród przebiegł bardzo szybko. Osioł był w tych sprawach bardzo doświadczony, więc nie doszło do żadnych powikłań. Józef przygotował dla małego niemowlęcia żłobek.
~☆~☆~
Narrator: W tym samym czasie, pasterze na łące, zwierząt swych pilnowali. Przespać się chcieli, lecz nie mogli. Coś spokoju im nie dawało.
Kuba: Kolego mój drogi, dlaczego nie śpisz?
Bartek: A jak mam zasnąć skoro tak dużo MV, no powiedz mi jak?!
Kuba: Kolejnego złapała ta nieuleczalna choroba, ehh... Zaraz! Co to tam leci!?! Takie pięknie i jasne!! Czyżby to...
V:...
Narrator: A gdzie jest Tae? *szept*
V: Tutaj *szept*
Narrator: Za co Ty się przebrałeś?!
V: Za barana, kazałaś...
Narrator: Dobra, nieważne. Załóż skrzydła chociarz... jeszcze raz... *szept*
CZYTASZ
Bożonarodzeniowe Przedstawienie Bangtanów
FanfictionZ okazji świąt Bożego Narodzenia, chłopcy ze znanego zespołu BTS, przygotowali dla Was jasełka, które mam nadzieję, że poprawią wam nieco chumor i przybliżą historię Narodzenia Jezusa. ~☆~☆~ A ja wam życzę, abyście te święta spędzili jak najlepi...