Każdy znał Alice Blake.
To ta od tenisa? Tak, ta sama.
Codziennie mijaliście ją na korytarzu. Codziennie z wami rozmawiała. Uśmiechała się do was. Słuchała, wspierała, lubiła, nienawidziła, kochała.
Nikomu z was nie zależało na niej. Nie jako osobie. Chcieliście poznać legendę Alice Blake. Chcieliście poznać jej sekret.
Ja też chciałem.
Zrobiłbym wszystko, byleby się z nią nie rozstawać. Byleby nie kończyć liceum. Chciałem, żeby zawsze czekała na mnie przy mojej szafce z uśmiechem, który nigdy nie obejmował oczu.
Teraz znam twój sekret, Alice.
Krzyczę z bezsilności w pustkę i nie odpowiadasz. Milczysz, nie znając odpowiedzi na moje pytania.
Ja też ich nie znam.
Gdzie jesteś, Alice?
***
Ale co to ma być? Co to ma być, Olka? To z pewnością nie aldehyd, który aż się prosi o poprawę! No ja wiem... Ale no... Tak wyszło.
No właśnie. Tak wyszło. Nie wiem, czy mam coś do dodania poza faktem, iż rozmowa z samą sobą działa relaksacyjnie. Poza tym rozdział pierwszy pojawi się przed Nowym Rokiem.
Pozdrawiam!
CZYTASZ
Sekret Alice
Romance❝Gdzie jesteś, Alice?❞ Alice miała kota Archimedesa, obsesję na punkcie żelków oraz brzydki sekret. Logan natomiast nie miał nic prócz Alice. Okładka autorstwa @oneyellowbee i serdecznie za nią dziękuję!