Help|| Porwana

zmartchywstanie

Serio nie wiem jak sformułować moje myśli.

Wczoraj z przyjaciółką przypomniało nam się o naszych starych opowiadaniach na wattpadzie, jednak ja tak szybko nie odpuściłam tematu. Czytając to co pisałam najadłam się dużo za dużo cringu, ale przynajmniej się pośmiałam. Wiem że popełniłam masę błędów, i ciągle pewnie będę je popełniać, jednak pracuję nad tym. Wcześniejsze rozdziały pisałam 3 lata temu mając 13 lat, to chyba już dużo wyjaśnia. Nie chciałabym się jakoś w tym „rozdziale" rozpisywać, ale patrząc na całość opowiadania to w sumie całkiem kreatywna byłam bo niezła historia wyszła. Ciągle i tak nie dowierzam że takie coś zebrało w sumie prawie 90k wyświetleń. Mam w planach na pewno poprawić gramatyke i w miarę pozbyć się cringu z poprzednich rozdziałów, jednak pod ostatnim było dużo zapytań o kolejną część. Jeśli ktokolwiek to przeczyta i czytałby dalej to poinformujcie mnie bo nie wiem czy jest sens pisania tego. Zastanawiam się też nad nowym opowiadaniem, bo szczerze mówiąc nie mam jakiś wielkich planów na rozbudowywanie tego, ale to już zależy od mojego leniwego tyłka.