Miasto kości 1 część 4

21 2 0
                                    

Tak ale zależy to od jej stanu zdrowia ... kto im to przekaże ?

Ja na pewno nie . Ja mogę znaczy ktoś musi ona koniecznie ma być pod opieką lekarza jeśli nie będzie zginie .

Głosy było coraz bardziej wyraźne dla Eweliny która leżała na szpitalnym łóżku .

-Co się stało - zapytała ledwo żywa dziewczyna

-nic będzie dobrze - odpowiedział lekarz

-gdzie Dominik ? - spytała

-zaraz przyjdzie czekaj tu - Odparł wcześniej poznany Krzysztof

                                      *************************************************

 Szybkie strzały wszędzie krew nawet nie wiedziała czy jej czy zombie czy innego człowieka.

 Setki myśli w głowie ale tylko jedno nasuwało się od razu uciekaj dziewczyno uciekaj jak naj dalej i najszybciej A więc biegła szkoda tylko że w zły kierunku .

Biegła jak najszybciej jeden zombie na nią wpadł zręcznie go odepchnęła .

Ludzie uciekali z zatłoczonych wagonów wyjęła nóż i biegła dalej co jakiś czas wbijając ostrze w czaszkę trupów .

Przeskoczyła ogrodzenie i uciekała dalej .


Krzyki i płacze słychać było jakby ciszej .


Serce biło coraz szybciej łzy szczęścia oraz smutku leciały jej po policzkach .

Kolejny zombie kolejny trup na ziemi i biegła dalej .

Dobiegła do wysokiego bloku gdzie przeczekała 3 godziny .

-Robi się noc oni pewnie są już w drodze na obrzeża miasta - powiedziała do siebie Asia



-tak jak mówili gdybyśmy mieli uciekaj to drogą na południe tam też się udam do stacji paliw na której kiedyś tankowaliśmy tam będą albo byli -myślała


                     *************************************



-będzie dobrze Ewelina -Powiedział Dominik

-co mi konkretnie jest - spytała się dziewczyna

-masz anemie i kłopoty z oddychaniem potrzebujesz przerwy dużo przeszłaś ..-powiedział Dominik

-Dominik mogę cię na chwile prosić - powiedział stanowczo Patryk

-leć do niego ja zostanę z Eweliną -odparła Sandra

Patryk otworzył piwo napił się i staną na progu altany psełdo szpitala który był tylko zmodyfikowanym domem .

-Odbieramy im to miejsce jest ładne mają broń i ...- nie dokończył Patryk

-Nie nie poradzimy sobie jak ty to sobie wyobrażasz  mamy w zespole dziewczynę po trudnych przeżyciach dwóch facetów i jedną ciężko horą dziewczynę - odburkną Dominik

-Ale gdyby coś będziemy się bronić -spytał Patryk

-gdyby coś i tylko gdyby coś - odparł Dominik i ruszył do najładniejszego domu w całym osiedlu był to dom przywódcy .

puk puk - zapukał Dominik

-Już idę chwilka - wydobył się głos zza drzwi

Głos nie pasował do dorosłego

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 08, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

miasto kościWhere stories live. Discover now