Przez całą drogę w aucie panowała cisza grobowa jedynie tylko grało radio. Gdy byliśmy już pod domem rodziny Villegas, Luke spytał czy wszystko okej ponieważ, jestem rzekomo blada dokładnie tak wyglądam jakbym ducha zobaczyła haha a to śmieszne bo czułam się doskonale. Kiedy chciałam wysiąść z pojazdu przystojnego brata mojej kochanej przyjaciółki nogi zrobiły mi się z waty i tak jakoś zakręciło mi się w głowie i już pewnie wiecie co się wydarzyło później tak tak zemdlałam ale na szczęście Luke złapał mnie w ostatniej chwili ehhh gdyby nie on zaliczyła bym glebę i to porządną glebę. Pewnie zastanawiacie się skąd wiem o tym wszystkim otóż Ally wszystko mi opowiedziała kiedy już się ogarnęłam i było już wszystko okej. Do domu wróciłam późną nocą oczywiście odwiózł mnie Lukiiii a wiecie co było dziwne? To że nikt ale to nikt nie musiał go namawiać na to aby mnie odwiózł do domu. To było dziwne ale wydaje mi się że on mnie lubi! O Boże on mnie lubi! Luke Villegas mnie lubi!! Mnie!!! Hahaha dobra dobra żartuje z tym szałem... Aktualnie jestem w domu ale to już wiecie, jest godzina 3:16 więc czas na zmycie makijażu i lulu spać bo juro to znaczy dziś jest ciężki dzień dla mnie bo planuję przemalować mój pokój i poprzestawiać meble jakoś inaczej aby wyglądał tak jak ten pokój ze zdjęcia powyżej i poniżej.
Bardzooo was przepraszam za to że wczoraj się nie pojawił rozdział ale całkowicie o tym zapomniałam ale cóż ważne wgl że jest prawda miśki?
Piszcie w komentarzach czy podoba wam się rozdział i co ile dni chcecie aby pojawiały się rozdziały :)
Dobranoc kochani 💜💜💜
Pozdrawiam A.
CZYTASZ
Starszy Brat Mojej Przyjaciółki
Jugendliteratur... - Nie kocham jej rozumiesz?! Kocham ciebie!! Wiki zrozum to do cholery tylko ty się dla mnie liczysz.... ...- Ja..ja..jaa...ciebie też Luke...