Czekam na moją psiapsi juz jakieś 2 minuty. Ale ona jest spuśnialska. Ale i tak ja mocno lofciam i wgl.
Ich heiße Barbie. Ich wohe In Pariże.
-Bałabi!- moja psiapsi wyszła zza pyćagu.
-Kufa Dżesi nie Strasz mnie TK pliz
-spk spk nie bd juz sraszyc mojej bff.
-o em dżi jesteś taka kałaji! Mocno cie lofciam i wgl.
Nagle zza rogo przyszedł jakiś czarny PAN
- czesici diefuszki, chcecie po spinesze?
-o em dżi!- moja psiapsi ma 69 spineruf. Jest usaleszniona i wgl. Nawet teraz kręci sb go na nosie- no ba
Zrobiłyśmy za panem tup tup tup w strone jakiejś ciemnej uliczki.
Wgl wszyscy na nas patrzyli po ja i Dżesi jesteśmy trochę bogate i no.
Nasze diamentowe szpilki od Koko Szanel stykały głośno o beton.
Nasze czokery lekko cisnely nas w szyjki ale nie pszejmowalysmy się.
Nagle pan się do nas odwrócił
-Komon barbi lets goł parti
Zaczyłam uciekać.
Dżesi nie ogarniala o co cho i patrzylabnia spinera pana w czerni
Potem uslyszalam głuchy kszyk moje bff
Potem zemdlałam