Był 1 września. Niektórzy nastolatkowie przeklinają ten dzień, który kojarzy się z początkiem roku szkolnego. Największy stres przeżywają ci, którzy wraz z tą datą zmieniają szkołę, znajomych i w ogóle zmieniają swoje życie.
Taki czas nadszedł dla Julii. Mając 16 lat zaczynała naukę w liceum. Była przestraszona ale jednocześnie podekscytowana nową sytuacją. Jej rozpoczęcie roku szkolnego zaczynało się o 8:30. Julka w gimnazjum była spokojną, poukładaną dziewczyną. Jednak w nowej szkole chciała zmienić nawyki swojego życia.
Już poprzedniego dnia naszykowała sobie ładne ubranie, wybrała najlepsze kosmetyki (pomimo, że w gimnazjum nie przejmowała się za bardzo swoim wyglądem) i najlepsze perfumy. Wszystko było gotowe na jutrzejsze rozpoczęcie roku. Julka położyła się spać, by nazajutrz wstać pełna energii.
Noc minęła spokojnie. Julka wstała rano i zaczęła się szykować. Kiedy jadła śniadanie przypomniało jej sie, ze umówiła się o 8:00 z jej najlepszą przyjaciółką Klaudią, by razem pójść do szkoły. Dziewczyny chodziły razem do klasy w gimnazjum a teraz będą chodzić do tej samej szkoły ale do innych klas.
Dziewczyna jak zwykle spóźniła się na spotkanie ale Klaudia była do tego przyzwyczajona. Przyjaciółki razem przekroczyły próg nowej szkoły.
- Ciekawe jak tu będzie. Jesteś gotowa? - powiedziała cichutko Jula
-Chyba tak. Chodź może poderwiemy jakiegoś przystojniaka XD
- Mhm oczywiście... Z moim wyglądem hahaha
-nie przesadzaj, dobrze wyglądasz
-tak tak...Wiesz, że jak zwykle się spóźniłyśmy....
- Wiem mamy przerąbane....Na początku trochę nudno ale jakoś trzeba zacząć. Poczekajcie a na pewno bardziej się rozkręci. Bądźcie cierpliwi :)