Rozdział Trzynasty

5.1K 429 20
                                    

Wszedłem obolały do domu Zayna, trzymając się za opuchnięty nos, na którym pewnie już formował się siniak. Zdjąłem ubłocone buty i ze smętną miną wszedłem głębiej do mieszkania, patrząc na podłogę. Trząsłem się z zimna, a na dodatek byłem brudny w błocie. Przez całe trzy dni padał deszcz, więc nie było dziwnym, że wszystko było mokre na zewnątrz.

Położyłem drugą dłoń na plecach, udając się do schodów z zamiarem wejścia na górę do swojego pokoju. Postawiłem nogę na schodku.

— Niall — głos Zayna rozniósł się po parterze, więc odruchowo stanąłem w bezruchu, wyczekując tego, co zrobi. Słyszałem jak podchodzi za mnie, a chwilę później czułem jak jego dłoń opłata mój nadgarstek — Chodź.

Przełknąłem ślinę, wpatrując się w swoje mokre skarpetki. Nie miałem odwagi by na niego spojrzeć. 

— Nie — szepnąłem drżąco.

— Nie sprzeciwiaj mi się, Niall. Rozumiesz? — przyciągnął mnie gwałtownie do swojego ciała, przez co o włos nie upadłem na podłogę. Wpadłem na jego klatkę, mając schowaną twarz w zagłębieniu jego szyi. Zayn objął mnie delikatnie z cichym westchnieniem, głaszcząc moje plecy w uspokajającym geście, gdy zacząłem się trząść jak osika.

— Dlaczego to zrobiłeś? — wymamrotałem z grymasem.

— Chciałem sprawdzić...

— Jak się pogrążam? — pociągnąłem nosem, odsuwając się nieco i patrząc w jego czekoladowe oczy. Mulat znów westchnął i pokręcił głową.

— Załóżmy... Jak sobie radzisz z samoobroną — sięgnął do mojego policzka i zanim położył na nim dłoń zawahał się widocznie. Kiedy jednak już to zrobił, przygryzł wargę delikatnie trąc palcem moją skórę, z której ścierał zaschniętą krew — Nie powinienem załatwiać tego w ten sposób. Nie chciałem być jak ci, którzy robili ci krzywdę — przybliżył się, a wtedy mój oddech znacznie przyspieszył. Zaszlochałem cicho — Jesteś taki wrażliwy. Nigdy nie powinienem wyładowywać swojej złości na tobie — mruknął skruszony — Przepraszam.

— Stało się coś... Coś złego? — spytałem cicho, próbując się uspokoić. Zayn zacisnął usta w cienką linię przez chwilę przypatrując mi się, jednak później zwyczajnie mnie przytulił.

— Nie zaprzątaj sobie tym na razie głowy.

Od autorki: Dzień dobry 😊

Alpha || ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz